ślisko

Pogoda w tym tygodniu zapowiada się typowo zimowo w całym kraju. Temperatura z każdym dniem będzie coraz niższa. Na początku grudnia pojawi się dwucyfrowy mróz i mocno sypnie śniegiem.

- Koniecznie zróbmy zdjęcie oblodzonego chodnika. W miarę możliwości weźmy numery telefonów do świadków, wezwijmy policję i karetkę - mówi radca prawny Igor Mitek. Za upadek na oblodzonym chodniku należy się odszkodowanie. Nie zawsze tylko za doznany uraz.

Horror, który przeżywali piesi i kierowcy w środkowej oraz wschodniej Polsce we wtorek, niestety powtórzy się w dwa następne poranki. - W ciągu dnia temperatura wzrośnie powyżej zera, ale w nocy i nad ranem w tej części kraju znów będzie mróz - ostrzega w rozmowie z WP Emilia Szewczak z IMGW. W środę i czwartek w wielu miastach czeka nas więc powtórka ze ślizgawki na ulicach.

W całym kraju będzie dzisiaj padało. W centrum możemy spodziewać się śniegu i deszczu ze śniegiem. Biała zima zawita za to na południu Polski. W Tatrach może napadać nawet kilkanaście centymetrów śniegu. Synoptycy ostrzegają przed gołoledzią.

Dwóch mężczyzn potrąciła taksówka, która wpadła w poślizg na ulicy Łodzi. Piesi są ciężko ranni. Obrażenia odniósł też pasażer auta, które wjechało na chodnik i uderzyło w latarnię. - Jest bardzo ślisko - uważajmy nawet w miastach - mówi WP mł. insp. Joanna Kącka.

Kierowcy, którzy tej nocy planują podróż drogami wschodniej Polski muszą przygotować się na fatalne warunki jazdy. Meteorolodzy ostrzegają, że wieczorem i w nocy drogi będą tam bardzo śliskie.

Obrazek jak z PRL? Nie, to 2017 rok i wiadukt na ul. Saskiej.

Niespodziewany atak zimy zaskoczył słowackich i węgierskich kierowców. Policja obu krajów zaapelowała o cierpliwość - z wymianą ogumienia na letnie trzeba jeszcze poczekać.

Wszystko na to wskazuje, że siarczyste mrozy mamy już tej zimy za sobą. Przez najbliższe dwa dni słupek rtęcie nawet w nocy nie powinien spadać niżej jak 3 kreski poniżej zera. W dzień temperatura będzie się wahać od zera do nawet 5 stopni na plusie. Uwaga kierowcy, rano możliwa będzie gołoledź.

Śnieg i śnieg z deszczem utrudniają już teraz jazdę kierowcom w większości kraju. W wielu miejscach zamiecie śnieżne sparaliżowały ruch drogowy. Dodatkowo po południu nad Polskę napłynie front, który przyniesie ochłodzenie. Uwaga kierowcy - drogi mogą zamienić się w tzw. "szklanki". Taka sytuacja potrwa do poniedziałku. Od nowego tygodnia temperatury spadną jeszcze niżej.

Najbliższe dwa dni upłyną nam pod znakiem minusowych temperatur. Dlatego jeśli ktoś planował długi romantyczny spacer z ukochanym niech lepiej ciepło się ubierze. Temperatura wieczorem może spaść nawet do -13 stopni.

Najpierw odwilż - potem gigantyczne oblodzenia - taka będzie rzeczywistość dla kierowców. Chodniki w wielu miejscach zmieniły się w lodowiska, a na drogach w całej Polsce nie trudno o wypadek lub kolizję. Temperatura będzie stale spadać i to, co się wcześniej rozpuściło, teraz zamarznie.

Stłuczenia, złamania, wstrząs mózgu, siniak tylko w najlżejszym wypadku - rozpoczął się sezon na poślizgnięcia i przewrócenia. Pogotowie ma pełne ręce roboty, chirurdzy i ortopedzi przez całą dobę zakładają gips. Żeby samemu nie zostać na lodzie, warto wziąć sprawy w swoje czasami połamane ręce i walczyć o zadośćuczynienie od zarządcy zasypanego chodnika czy oblodzonych schodów. Zwłaszcza kiedy ich właścicielem jest urząd miasta.

W Niemczech gwałtowne opady śniegu spowodowały w piątek rano w północnej i zachodniej części kraju chaos na ulicach miast i autostradach. Najbardziej dotknięte zamiecią śnieżną są Hamburg, Szlezwik-Holsztyn, Frankfurt i Berlin. Pogarsza się sytuacja także na wschodzie przy granicy z Polską.

Ślisko i mgliście jest w środę na drogach Warmii i Mazur. W regionie, wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne, lecz śliskie.

Wszystkie drogi krajowe są w poniedziałek przejezdne. W wielu województwach panują jednak bardzo trudne warunki drogowe. Na jezdniach, w wyniku padającego deszczu, powstaje cienka warstwa lodu.
W województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, łódzkim, śląskim, dolnośląskim i lubuskim nawierzchnie pokrywa cienka warstwa zajeżdżonego śniegu i błoto pośniegowe.

Wszystkie drogi krajowe były w poniedziałek po południu przejezdne. Ich nawierzchnia jest przeważnie czarna i mokra. Miejscami - zwłaszcza na południu kraju - występuje jednak błoto pośniegowe i zajeżdżony śnieg. Gorzej jest na drogach lokalnych. Tam, na niektórych odcinkach, przejazd jest niemożliwy.

Na Lubelszczyźnie w środę w południe wciąż nieprzejezdnych było większość dróg gminnych i kilka dróg wojewódzkich.