Sytuacja na drogach
Wszystkie drogi krajowe były w poniedziałek po południu przejezdne. Ich nawierzchnia jest przeważnie czarna i mokra. Miejscami - zwłaszcza na południu kraju - występuje jednak błoto pośniegowe i zajeżdżony śnieg. Gorzej jest na drogach lokalnych. Tam, na niektórych odcinkach, przejazd jest niemożliwy.
W woj. podkarpackim nadal najgorzej się jeździ w rejonie Bieszczadów - informują drogowcy. Według Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie, w rejonie Bieszczadów nieprzejezdna jest droga nr 897 Tylawa-Komańcza-Cisna-Ustrzyki Górne-granica państwa na 8-kilometrowym odcinku Wetlina-Brzegi Górne.
Utrudnienia w ruchu występują także na drogach: nr 897 Tylawa-Wołosate w okolicach miejscowości Moszczaniec, Wisłok i Czystogarb oraz nr 993 Gorlice-Nowy Żmigród-Dukla, na 10 km odcinku Pielgrzymka-Iwla. Na drogach nr 988 Babica-Warzyce i nr 886 Domaradz-Sanok występuje błoto pośniegowe. Nawierzchnie pozostałych dróg pokrywa warstwa zajeżdżonego śniegu i błoto pośniegowe, a na drogach w rejonie Ustrzyk Dolnych występują także koleiny, warstwa lodu i lokalna śliskość.
Na Podbeskidziu od nocy z niedzieli na poniedziałek obficie sypie śnieg. Najwięcej spadło na Kubalonce - 26 cm. Drogi są śliskie. Pomimo tego zdecydowana większość dróg jest przejezdna, choć tworzą się korki.
Na Śląsku Cieszyńskim drogi są białe. Dojechać można do wszystkich przejść granicznych z Republiką Czeską. Kierowcy, aby nie mieć problemów, powinni jednak zaopatrzyć się w łańcuchy. W tym rejonie nieprzejezdna jest górska droga z Istebnej do Lalik na Żywiecczyźnie. Zaspy przekraczają tu 4,5 metra.
Na Żywiecczyźnie dojechać można do przejść granicznych ze Słowacją. Także tu łańcuchy mogą być przydatne.
Biuro prognoz meteorologicznych IMGW w Krakowie ostrzega przed załamaniem pogody tej nocy. W Nowy Rok nad Śląskiem przejdzie strefa silnych opadów śniegu, które utrzymają się do 2 stycznia - prognozuje IMGW. Będzie wiał silny wiatr do 20 metrów na sekundę powodujący zamiecie i zawieje śnieżne. Synoptycy przewidują także opady marznącego deszczu powodującego gołoledź.
Na pograniczu polsko-czeskim w woj. opolskim wciąż sypie śnieg, wieje wiatr, temperatura wolno spada i prawie wszystkie drogi mają już białe nawierzchnie.
Jak informują służby drogowe oraz policjanci zarówno czescy jak i polscy - wszystkie drogi pogranicza w rejonie Jesenika, Zlatych Hor i Głuchołaz są odśnieżane na bieżąco, ale panują na nich bardzo trudne warunki jazdy. Nawierzchnie pokrywa warstwa zajeżdżonego śniegu od 2 cm w niższych Jesioników i Gór Opawskich do 20 na przełęczach położonych powyżej 1000 m. Tam nie da się już jeździć, bez łańcuchów na kołach.
Wiele dróg lokalnych ma czynny tylko jeden pas ruchu. Taka sytuacja występuje na prawie wszystkich drogach wiejskich po obu stronach granicy.
Policja i służby drogowe apelują do kierowców, aby ograniczyli do niezbędnego minimum jazdę samochodami, ponieważ warunki drogowe wciąż się pogarszają.
Natomiast poprawia się sytuacja na drogowych przejściach granicznych w Głuchołazach i w Konradowie. W poniedziałek po południu nie ma tu już długich kolejek, ruch jest wprawdzie ciągły, ale odprawy odbywają się na bieżąco.
Warunki jazdy na Lubelszczyźnie nie zmieniają, w dalszym ciągu są złe. Nieprzejezdny jest jeden 4-kilometorwy odcinek drogi wojewódzkiej: na trasie 843 Zamość - Chełm od Kraśniczyna do Borunia i kilkadzisiąt odcinków dróg powiatowych.
Przejezdne na całej długości są tylko drogi krajowe, ale i na nich warunki jazdy są trudne. Miejscami nawet na głównych trasach może leżeć śnieg lub błoto pośniegowe. Drogowcom i kierowcom nie pomaga aura. Północno-zachodnie wiatry nawiewają śnieg z pól.
Duże problemy mają kierowcy korzystający z dróg powiatowych. W kilku powiatach: hrubieszowskim, krasnostawskim, tomaszowskim i świdnickim - nieprzejezdnych jest nawet 80% dróg lokalnych.
Niestety, nie ma co liczyć na poprawę warunków jazdy. Nowy Rok powita kierowców opadami śniegu i silnymi wiatrami. Zawieje i zamiecie mają dotrzeć nad Lubelszczyznę we wtorek wieczorem, a jeszcze tej nocy temperatura może spaść poniżej minus 12 stopni. Poniżej minus 7 stopni nie działa już sól wysypywana na jezdnie. Miejscami może więc być bardzo ślisko. (aka)