Nerwowe tłumaczenia Telusa. Prowadzący nie wytrzymał
Zawieszony w prawach członka PiS poseł Robert Telus na antenie Republiki przekonywał, że nie wiedział nic na temat sprzedaży kluczowej działki pod CPK. W pewnym momencie prowadzący program, który słuchał tłumaczeń posła, stracił cierpliwość. - Nie sprowadzajmy do absurdu teraz tej sprawy - zwrócił się do Telusa prezenter.
Były minister rolnictwa w rządzie PiS przekonywał na antenie TV Republika, że nie wiedział nic o kontrowersyjnej transakcji opisanej w publikacji WP.
Cała sprawa - w jego ocenie - ma charakter polityczny. Prowadzący program dopytywał, jak to możliwe, że tak istotne decyzje zapadały na niższym w szczeblu w resorcie, którym kierował Robert Telus i kto w takim razie za nie odpowiadał.
Wyraźnie poddenerwowany Telus stwierdził, że ten atak na niego to odwet za jego sprzeciw wobec umowy Mercosur. Prezenter zwrócił mu uwagę, że to odrębny temat, niezwiązany z aferą wokół działki pod CPK. Atmosfera zrobiła się jeszcze gorętsza, gdy w pewnym momencie poseł PiS oświadczył: - Gdyby to była firma inna, niemiecka, to może ta sprawa by w ogóle nie wypłynęła.
- Nie, panie ministrze, nie sprowadzajmy do absurdu teraz tej sprawy i tej sytuacji - odpowiedział Telusowi prezenter TV Republika.
Sikorski uderzył w PiS. Nagranie z konwencji PO
- Prosiłem przez sekretarza generalnego pana prezesa (Jarosława Kaczyńskiego - red.) o zawieszenie, żeby tę sprawę wyjaśnić - powiedział Telus i zdradził, że zamierza się spotkać i porozmawiać z prezesem Kaczyńskim. - Po to jest to zawieszenie, żebyśmy mogli się spotkać i pewne sprawy wyjaśnić, bo to jest normalne u nas - przekonywał na antenie.
Afera wokół działki pod CPK
Tuż przed oddaniem władzy politycy PiS wydali zgodę na sprzedanie za 22,8 mln złotych 160 hektarów państwowej ziemi, kluczowej dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, wiceprezesowi spółki Dawtona. Niebawem działka, która wcześniej należała do KOWR, a trafiła w prywatne ręce, może być warta nawet 400 mln zł - ujawnił Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski.
Gdy sprawa wyszła na jaw, Robert Telus i Rafał Romanowski, czyli minister i wiceminister rolnictwa w rządzie PiS, zostali - decyzją Jarosława Kaczyńskiego - zawieszeni w prawach członków partii do czasu wyjaśnienia sprawy zbycia działki należącej do KOWR.
Prokuratura poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie zawiadomienia CPK dot. przekroczenia uprawnień przez pracowników KOWR w związku ze zbyciem dawnego majątku Zabłotnia osobie prywatnej.
Źródło: TV Republika, WP