śnieg

Zbliżająca się końcówka roku przynosi nadzieję na zimowy krajobraz podczas Bożego Narodzenia i Sylwestra 2025. Najnowsze dane wskazują na możliwość intensywnych opadów śniegu i mroźnej aury, co nie zdarzało się od lat.

W weekend przez Polskę przejdzie front z opadami i chłodem. Od poniedziałku, a najpóźniej we wtorek, cała Polska znajdzie się termicznie w przedzimie.

W drugiej połowie listopada do Polski zacznie napływać arktyczne powietrze, przynosząc pierwsze w tym sezonie opady śniegu i znaczne ochłodzenie. W wielu regionach temperatura spadnie poniżej zera, a miejscami krajobrazy zabieli nawet kilkucentymetrowa warstwa śniegu.

Najpierw dwa cieplejsze dni z wiatrem z południowego zachodu, a w weekend zdecydowany zwrot ku przedzimowej aurze. Sprawdź, gdzie zrobi się najcieplej, a gdzie możliwy jest śnieg.

Do Polski nadciąga antycyklon Viandelde, przynoszący wyżową pogodę oraz przymrozki w wielu regionach. Najchłodniej będzie na południu i północnym wschodzie.

Początek listopada upłynie nam z prawdziwie złotą jesienią, ze względu na ciepły wyż. Jak wskazuje jednak TVN Meteo, po 10 listopada sytuacja ulegnie zmianie i zacznie napływać do nas chłodne powietrze. Śnieg może spaść już w połowie miesiąca.

Najbliższe dni będą całkiem przyjemne. Temperatura będzie oscylować przeważnie w okolicach 10 stopni. Jednak już niebawem sporo się zmieni. W połowie listopada zrobi się wyraźnie chłodniej. Prognozowany jest pierwszy śnieg na nizinach.

Synoptycy przewidują możliwe opady śniegu w niektórych regionach już w połowie listopada. Zimowa pokrywa będzie zalegać głównie w górach. Pod koniec roku opady białego puchu mogą wystąpić już w całym kraju.

Zima zaskoczyła kierowców przy czeskiej granicy. Potężna śnieżyca całą niedzielę utrudniała ruch drogowy w części Dolnego Śląska. Synoptyk IMGW-PIB Piotr Ojrzyński w rozmowie z Wirtualną Polską ostrzegł przed kolejnym zagrożeniem.

Nad Polskę napływa chłodne powietrze polarne morskie, a wraz z nim fronty z opadami i silnym wiatrem. W wielu regionach popada, a w górach pojawi się śnieg. Możliwe są zamiecie śnieżne.

Pierwsza część października upływa pod znakiem chłodu i deszczu, za nami kilka nocy z pierwszymi przymrozkami. W drugiej połowie miesiąca nie mamy co liczyć na powrót złotej polskiej jesieni. Czeka nas wyraźne ochłodzenie i liczne opady. W niektórych miejscach może nawet pojawić się pierwszy śnieg.

Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych przewiduje, że nadchodząca zima w Europie będzie cieplejsza niż zwykle. Zdaniem meteorologów, czekają nas dynamiczne zmiany pogody i niewielkie opady śniegu. Czy możemy liczyć na śnieżne święta?

Na Kasprowym Wierchu pojawił się we wtorek śnieg. Okazuje się, że niższe temperatury czekają nas w najbliższych dniach nie tylko w górach i rejonach podgórskich, ale i w innych częściach kraju, gdzie na termometrach zobaczymy nawet jednocyfrowe wskazania. Towarzyszyć nam będą także opady deszczu.

Nagłe pogorszenie pogody w Tatrach. Powyżej wysokości 1500 m n.p.m. leży śnieg. - Wygląda na to, że okres letni w Tatrach minął - mówi Marcin Strączek-Helios z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Zmiana pogody nastąpi już w niedzielę. W najbliższy weekend Polska znajdzie się pod wpływem wyżu znad Rosji, co przyniesie chłodne powietrze polarne i opady deszczu. Spodziewane są także lokalne mgły oraz spadki temperatury, zwłaszcza na terenach podgórskich.

Nad Polskę nadciąga chłodniejsze powietrze. Z prognoz wynika, że w najbliższych dniach - po weekendzie - temperatura spadnie, a w górach może pojawić się śnieg.

Co przyniesie tegoroczna zima? Synoptycy pokazali najnowsze mapy. Według prognoz ECMWF, opady śniegu będą bardzo zróżnicowane, a temperatury wyższe niż zwykle. Niestety, na ten moment, nie ma szansy na białe święta.

W weekend pogoda w Polsce będzie bardzo zróżnicowana. W Tatrach w nocy z soboty na niedzielę prognozowane są opady śniegu, a temperatura spadnie do 3 st. C. Tymczasem już za kilka dni, w czwartek, na wschodzie i południu kraju termometry mogą wskazać nawet 32 st. C.

W sobotę, z powodu niżu Severin, w Tatrach spodziewane są opady śniegu, a w niemal całym kraju deszcz i burze. Synoptycy ostrzegają przed gwałtownymi zmianami pogody.