Szokujący koszt imprezy. "Tyle nam zaśpiewali"

Wszystko podrożało. Muszą się z tym liczyć nie tylko robiący codzienne zakupy, ale i młode pary planujące swoje przyjęcia. Jeden z przyszłych panów młodych zszokowany jest ceną za talerzyk na poprawinach. - Ładnie sobie zaśpiewali - komentuje.

Szokujący koszt imprezy. "Tyle nam zaśpiewali"/zdjęcie ilustracyjne
Szokujący koszt imprezy. "Tyle nam zaśpiewali"/zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Pexels
oprac. SBO

Ceny większości towarów i usług poszły w górę. Dlatego państwo młodzi, którzy planują zorganizować wesele, muszą sięgnąć głębiej do kieszeni.

Jedna z par, która chce mieć przyjęcie z poprawinami, zgłosiła się do redakcji "Faktu". Pana młodego zszokowała cena za talerzyk na drugi dzień wesela. - Sądziłem, że za poprawiny płaci się niewiele, bo goście jedzą to, co zostało po weselu. Na tym to chyba polega - stwierdził. Jak się okazało, niezupełnie tak jest.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mężczyzna relacjonuje, że początki przygotowań szły bez problemów. Para wybrała termin, lokal, który jej odpowiadał. Państwo młodzi zamarzyli o weselu z poprawinami. - Ładnie sobie za nie zaśpiewali - mówi przyszły pan młody, komentując cenę, jaką zażyczyła sobie restauracja.

Poprawiny tylko do północy

Okazuje się, że talerzyk na poprawiny kosztuje nawet 165 zł. "Przy 65 gościach, para musi wydać aż 10,5 tys. zł. Setka weselników? Wyszłoby zawrotne 16,5 tys. zł" - wylicza "Fakt".

Jak pisz gazeta, lokal zastrzegł sobie, że poprawiny mogą potrwać tylko do północy. Jeśli impreza się przedłuży, za każdą godzinę trzeba zapłacić dodatkowe 400 zł.

Źródło: "Fakt"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)