Wiceszef gdańskiej prokuratury apelacyjnej Piotr Wesołowski poinformował, że wobec kolejnych dwóch osób zastosowano zakaz opuszczania kraju, dozór policyjny i poręczenia majątkowe. Wobec jednego z podejrzanych nie zastosowano żadnego środka zapobiegawczego.
Jednym z aresztowanych jest m.in. lekarz z Łomży. W jego mieszkaniu znaleziono ponad 250 płyt CD, kilkanaście kaset VHS. Dodatkowo zabezpieczono komputer, z którego mężczyzna rozsyłał pornografię. W Łodzi aresztowano 29-letniego Krzysztofa W., szefa jednej z fundacji ekologicznych.
Tymczasem na decyzję dotyczącą ewentualnego aresztowania, bądź innej sankcji, oczekuje podejrzany o posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii 46-letni wykładowca jednej z gorzowskich szkół wyższych. Ma ona zapaść w środę.
Zatrzymany w związku ze sprawą nieletni, który ściągał z internetu treści pornograficzne, stanie przed sądem rodzinnym.
Policja pod nadzorem gdyńskiej prokuratury prowadzi czynności, co do dwunastej zatrzymanej osoby. W związku z tym prowadzone są działania na terenie woj. warmińsko-mazurskiego. Od ich rezultatów uzależnione jest to, czy zatrzymanemu zostaną postawione zarzuty.
Funkcjonariusze na terenie całego kraju sprawdzają obecnie adresy IP komputerów, gdzie trafiały podejrzane treści. Według prokuratura Wesołowskiego, tylko w Gdańsku zostanie skontrolowanych 250 komputerów.
Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Akcja jest efektem ogólnoeuropejskiej sprawy koordynowanej przez hiszpańską policję mającej na celu rozbicie międzynarodowej szajki pedofilów. Koordynujący akcję Hiszpanie zastosowali program komputerowy śledzący ruch plików graficznych. W ten sposób namierzano osoby, które wyszukiwały i pobierały pliki o tematyce pedofilskiej.
Posiadanie pornografii dziecięcej jest karalne; grozi za nie od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Za rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej 15. roku życia można spędzić w więzieniu nawet 8 lat.
