Syjamskie bliźniaczki ze Stalowej Woli są zdrowe
Syjamskie bliźniaczki ze Stalowej Woli, których operację rozdzielenia przeprowadzono w USA w 1999 r., są zdrowe i rozwijają się prawidłowo. O szansach przeprowadzenia podobnej operacji zrośniętych miednicami sióstr syjamskich, urodzonych w ubiegłym tygodniu w Łodzi, lekarze będą rozmawiać ze specjalistami z Polski i zagranicy, także ze Stanów Zjednoczonych.
Weronika i Wiktoria ze Stalowej Woli w maju obchodziły czwarte urodziny, uczęszczają do przedszkola integracyjnego w Stalowej Woli. Według ich mamy, Krystyny Paleń, siostry są ze sobą mocno związane emocjonalnie, ale często bawią się też osobo. Różnią się temperamentami - Wiktoria przewodniczy, jest bardziej dynamiczna, Weronika jest spokojniejsza i bardziej uległa - powiedziała Krystyna Paleń.
Pod opieką przedszkola integracyjnego w Stalowej Woli jest około 80 dzieci, z których 20 ma specjalne potrzeby edukacyjne. Są to m.in. dzieci z zespołem Downa, porażeniem mózgowym, niedowidzące, autystyczne. Bliźniaczki - zdaniem dyrektorki placówki - szybko się zaaklimatyzowały w nowym miejscu. Wśród dzieci widać także solidarność i chęć pomagania tym słabszym.
Weronika i Wiktoria przyszły na świat 26 maja 1999 roku w Klinice Położnictwa i Perinatologii Specjalistycznego Państwowego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie. Tam skierowano ich matkę po wstępnym rozpoznaniu "zroślaków" w szpitalu w Stalowej Woli. Złączone klatkami piersiowymi i brzuszkami siostry ważyły łącznie niecałe 4,5 kilograma. Miały wspólną wątrobę, przeponę, worek osierdziowy oraz szkielet chrzęstno-kostny mostka i żeber.
Prawie trzy miesiące później, 16 sierpnia, dziewczynki razem z matką i dwójką lekarzy z lubelskiej kliniki poleciały do Szpitala Dziecięcego w Filadelfii (USA). Specjaliści z tego szpitala podjęli się przeprowadzenia bezpłatnego zabiegu rozdzielenia. Szpital zadeklarował także bezpłatny pobyt i leczenie bliźniaczek. Pomocy matce udzielała amerykańska Polonia.
Operację rozdzielenia przeprowadzono 3 listopada 1999 roku, trwała kilkanaście godzin i uczestniczyło w niej 45 lekarzy. Prowadził ją prof. Scott Adzick. Po zakończeniu operacji stan sióstr określano jako krytyczny. Dziewczynki oddychały za pomocą respiratora. Jako pierwsza odłączona została Wiktoria. Weronika, nieco słabsza, pozostała pod respiratorem dłużej. Z jej powodu przełożono też pierwotnie planowany termin przylotu do Polski - dziecko przeszło ostrą infekcję i lekarze nie zgodzili się na podróż w poprzednio planowanym terminie.
Rozdzielone siostry, razem z mamą oraz oddziałową pielęgniarek ze Szpitala Dziecięcego w Filadelfii i lekarką z kliniki w Lublinie, wróciły do Polski 19 lutego 2000 roku.
Obecnie, chociaż dziewczynki rozwijają się prawidłowo, nadal wymagają bardziej systematycznej opieki lekarskiej niż dzieci zdrowo urodzone. Są pod stałą opieką ortopedów, ze względu na układ kostny, oraz kardiologa.
Pierwszy przekaz o narodzinach zrośniętych dzieci pochodzi z Anglii. W 1100 r. przyszły tam na świat dwie dziewczynki, zrośnięte od barków do bioder; żyły 34 lata. W literaturze, należącej dziś do historii medycyny, opisano ok. stu takich par, w większości płci żeńskiej.
Największą sławę zdobyli urodzeni w 1811 r. w Syjamie (obecnie Tajlandia) bracia Enga i Changa, którzy nigdy nie zgodzili się na rozdzielenie i razem zmarli w 1874 roku. Bliźniacy ci poślubili córki pastora z Północnej Karoliny i mieli 22 zdrowych dzieci. W wieku 63 lat Chang doznał śmiertelnego udaru mózgu. Eng, któremu zaproponowano chirurgiczne oddzielenie od zmarłego brata, odmówił stanowczo i umarł kilka godzin później. Żyli najdłużej ze wszystkich znanych zrośniętych par bliźniąt.