Niewielu zakochanych wie, że w Częstochowie znajdują się doczesne szczątki ich patrona. Jasnogórska Kaplica św. Relikwii, do której wchodzi się z bazyliki, jest na co dzień zamknięta. Udostępnia się ją wiernym tylko na oktawę Wszystkich Świętych. W kaplicy są przechowywane setki relikwiarzy ze szczątkami świętych. Wśród nich jest fragment ciała świętego Walentego. Znajduje się na prawym ołtarzu kaplicy. Relikwiarz ze srebrnej blachy w kształcie przedramienia wskazuje, że wewnątrz jest fragment ręki świętego - podaje gazeta.
Kiedy i jak relikwie świętego Walentego trafiły do sanktuarium, nie wiadomo - mówi o. Stanisław Tomoń, rzecznik Jasnej Góry. Ale musiały być w klasztorze już w 1666 roku, kiedy powstała Kaplica św. Relikwii - dodaje. Czy szczątki świętego Walentego zostały podarowane Jasnej Górze jako wotum? To raczej niemożliwe - uważa o. Tomoń.
Kościoły w okresie baroku szczyciły się posiadaniem jak największej liczby relikwii. Podnosiło to prestiż sanktuarium. Na Jasnej Górze jest ich wiele. Relikwie św. Walentego pochodzą prawdopodobnie z kościoła rzymskiego. Inicjatywa ich sprowadzenia musiała wyjść od przeora lub prowincjała, którzy mogli zabiegać o to w Stolicy Apostolskiej. I postarali się także o certyfikat autentyczności relikwii pochodzących z grobu świętego - informuje "Dziennik Zachodni".
Jasna Góra w swojej historii miała tylko jednego przeora o imieniu patrona dnia zakochanych - Walentego z Warty, który był przełożonym klasztoru w latach 1593-1608. Obecnie w częstochowskim sanktuarium mieszka mnich o tym imieniu. To Walenty Stachowiak urodzony w 1928 roku, który dostał swoje imię na chrzcie - czytamy w "Dzienniku Zachodnim". (PAP)
