Superbakteria New Delhi zaraża Polaków. Na nic antybiotyki
Tylko od początku roku w Polsce kilkaset osób zaraziło się superbakterią New Delhi. Niepokój budzą nie tylko liczby. Jest ona bowiem odporna na działanie wszystkich antybiotyków. Nie można wyleczyć wywoływanych przez nią śmiertelnie groźnych chorób.
Po raz pierwszy pojawiła się w Polsce w 2011 roku w Warszawie. W 2017 roku w Polsce bakterią New Delhi - pałeczką zwykłego zapalenia płuc, która należy do bakterii jelitowych - zakażonych było prawie dwa tysiące osób. W 2018 roku ta liczba ma wzrosnąć. - Z roku na rok w Polsce zakaża się coraz więcej osób. To nie jest zjawisko nowe - powiedział w rozmowie z RMF FM rzecznik GIS-u Jan Bondar.
Bakteria New Delhi może być odpowiedzialna za groźne zapalenie układu moczowego, pokarmowego czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Najbardziej narażone na zakażenie się bakterią są osoby o niskiej odporności i leczące się często antybiotykami. New Delhi atakuje przede wszystkim pacjentów w szpitalach.
- Jeżeli ta bakteria bytuje sobie w środowisku szpitala, przy różnych procedurach medycznych takich jak operacje, może dojść do zakażenia, które prowadzi do posocznicy, czyli sepsy. Zarażamy się przez ręce. Osoba, która jest nosicielem, może mieć tę bakterię na dłoniach i przekazać ją nawet w czasie powitania, jeśli nie będziemy dbali o higienę dłoni i myć ich choćby przed jedzeniem - tłumaczył Bondar.
Zobacz także: Rytel, rok po tragicznej nawałnicy
Szpitale mają zareagować na sytuację - wprowadzić dodatkowe procedury, które będą lepiej chronić pacjentów. Pracujemy nad twardymi przepisami prawnymi, które wymuszą na szpitalach dodatkowe działania, czyli badania przesiewowe pacjentów przed przyjęciem, reżimy sanitarne i szczególną izolację pacjentów. Cel jest taki, żeby bakteria nie krążyła w środowisku szpitalnym. Największy problem jest wtedy, gdy bakteria zaczyna kolonizować szpital i przenosić się z pacjenta na pacjenta - zaznaczył Bondar.
Źródło RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl