PolskaStraż Graniczna zatrzymała motocyklistów z Rosji. Rosyjski MSZ protestuje

Straż Graniczna zatrzymała motocyklistów z Rosji. Rosyjski MSZ protestuje

Rosyjscy motocykliści nie przekroczą granicy z Polską w Terespolu - poinformowała Straż Graniczna. Powodem odmowy wjazdu jest niedopełnienie warunków formalnych. Według nieoficjalnych informacji, motocykliści są związani z nacjonalistycznym klubem motocyklowym "Nocne Wilki", członkom którego MSZ odmówił wjazdu do Polski. Tymczasem rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej oświadczyła, iż "sugerowanie, że każdy wjazd rosyjskiego motocykla do Polski ma związek z rajdem 'Nocnych Wilków' jest nieuzasadnione". Wcześniej radio RMF FM podawało, że "Nocne Wilki" wjeżdżają do Polski pojedynczo, przekraczając granicę na różnych przejściach. Rosyjski resort spraw zagranicznych ostro potępił decyzję polskich władz.

26.04.2015 | aktual.: 27.04.2015 20:33

Odprawa Rosjan rozpoczęła się przed godziną 10.00 w Terespolu na granicy polsko-białoruskiej. Jak powiedział tuż po godz. 13.00 rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Dariusz Sienicki, do odprawy granicznej w Terespolu zgłosiła się grupa 10 motocyklistów z Rosji, którzy deklarowali, że są z "Memoriału Drogami Chwały".

W trakcie kontroli okazało się, że motocykliści nie spełniają kryteriów wjazdu i pobytu w Polsce. - Czynności się kończą, nie przekroczą granicy polskiej, każdy indywidualnie otrzyma decyzję o odmowie wjazdu - powiedział dziennikarzom Dariusz Sienicki. Wyjaśnił, że "osoby te nie spełniły warunków wjazdu i pobytu na terenie RP".

- Osoby te nie przekroczą granicy z Polską - dodał rzecznik. Nie wyjaśnił, jakich warunków nie spełnili rosyjscy motocykliści. Stwierdził jedynie, że określa je ustawa o cudzoziemcach oraz kodeks graniczny Schengen. Są to m.in. ważne dokumenty podróży i pobytu.

Jak poinformował nieco później, wszystko przebiegło spokojnie i motocykliści zawrócili na teren Białorusi.

Nie przyznają, że są "Nocnymi Wilkami"

Dariusz Sienicki nie chciał natomiast komentować ani potwierdzić nieoficjalnych informacji, że podczas odprawy okazało się, iż Rosjanie związani są z nacjonalistycznym klubem motocyklowym "Nocne Wilki".

Wcześniej Straż Graniczna informowała, że Rosjanie deklarują, iż są z "Memoriału Drogami Chwały" (początkowo straż podawała nazwę "Memoriał Chwały i Zwycięstwa" - przy. red.) i nie mają związku z "Nocnymi Wilkami".

"Sugerowanie, że każdy wjazd rosyjskiego motocykla do Polski ma związek z rajdem 'Nocnych Wilków' jest nieuzasadnione. Również nie każdy przypadek odmowy wjazdu do RP należy interpretować jako stwierdzenie bezpośredniego związku z tym rajdem" - napisała w oświadczeniu rzeczniczka prasowa komendanta głównego Straży Granicznej st. chor. Agnieszka Golias.

Dodała, że granicę z Obwodem Kaliningradzkim i Białorusią od rozpoczęcia sezonu motocyklowego, praktycznie codziennie, przekraczają rosyjscy motocykliści.

Jak poinformowała, od niedzieli do poniedziałku do godz. 13.00 na granicy z Białorusią odmówiono wjazdu przez przejścia w Terespolu i Sławatyczach w sumie 23 obywatelom Rosji podróżującym na motocyklach, w tym w Terespolu grupie motocyklistów. W Gołdapi odmówiono wjazdu jednemu Rosjaninowi podróżującemu motocyklem. Przez przejścia z Białorusią zezwolono na wjazd do Polski 18 rosyjskim motocyklistom.

Wcześniej rzeczniczka mówiła, że grupa, która jest odprawiana w Terespolu, zgłosiła wcześniej przejazd zorganizowany, dopełniła też wszystkich obowiązujących procedur i poinformowała o trasie przejazdu. - To jest jedna z tych grup, którym wydano zgodę na przejazd przez Polskę. Z informacji, które nam przekazali, wynika, że nie należą do "Nocnych Wilków" - informowała.

Według rosyjskich mediów jest to grupa należąca do "Nocnych Wilków", ta sama, która w niedzielę była w Katyniu.

Natomiast według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej, w trakcie odprawy pojawiły się jednak wątpliwości, czy rzeczywiście grupa motocyklistów nie ma związku z "Nocnymi Wilkami". Z relacji kierowców przejeżdżających przez granicę, przekazywanych dziennikarzom, wynika, że w Brześciu (czyli po stronie białoruskiej) nie czeka już żadna grupa motocyklistów, co potwierdzałoby informacje rosyjskich mediów, że grupa, która zgłosiła się do odprawy w Terespolu to "Nocne Wilki".

Spróbują wjechać we wtorek?

W rosyjskich mediach pojawiły się informacje, że "Nocne Wilki" będą próbowały wjechać do Polski ponownie - we wtorek. Stacja telewizyjna NTV nie wykluczyła, że motocykliści w najbliższych dniach spróbują wjechać do Unii Europejskiej przez Łotwę i Litwę. Według państwowej agencji RIA-Nowosti rozważany jest również wjazd przez Finlandię.

- Jesteśmy na swoim miejscu, nigdzie się nie ruszamy. Jeśli będą próbować po raz kolejny, to będziemy dokonywać, zgodnie z obowiązującymi przepisami, sprawdzenia - powiedziała rzeczniczka komendanta głównego SG.

Protest polskich motocyklistów

Niewpuszczenie Rosjan wywołało oburzenie polskich motocyklistów, w większości z Rajdu Katyńskiego, którzy od wczesnych godzin rannych oczekiwali na przyjazd kolegów. W akcie solidarności polscy motocykliści na chwilę zablokowali przejazd przez granicę, uruchamiając klaksony.

Następnie kilkudziesięciu polskich motocyklistów wyruszyło w planowaną przez "Nocne Wilki" trasę przejazdu przez Polskę. Deklarowali też, że jeśli "Nocne Wilki" nie zostaną wpuszczone, pojadą ich trasą przez Polskę, złożą kwiaty i zapalą znicze w miejscach, w których mieli to zrobić rosyjscy motocykliści. - Pojedziemy pod pomnik Nieznanego Żołnierza w Warszawie, tam gdzie oni mieli być, zapalimy znicz. Zadzwonimy do Wrocławia, gdzie są przygotowani nasi koledzy, i oni też złożą kwiaty i zapalą znicze tam, gdzie mieli być rosyjscy motocykliści. To wszystko, co możemy zrobić - mówił do zgromadzonych komandor Motocyklowych Rajdów Katyńskich Wiktor Węgrzyn.

Z kolei kapelan Rajdu Katyńskiego ks. Dariusz Stańczyk zainicjował modlitwę o pokój na świecie, zgodę między narodami, "także z nadzieję, żeby polscy motocykliści mogli spokojnie, bezpiecznie docierać na cmentarze na Golgotę Wschodu". - Żeby w naszych sercach nie zagasła miłość do Boga i ojczyzny - mówił.

Po modlitwie i odśpiewaniu hymnu kolumna kilkudziesięciu motocykli wyruszyła w drogę do Warszawy.

Rajd "Nocnych Wilków"

"Nocne Wilki" wystartowały w sobotę z Moskwy, sprzed swojej siedziby w Niżnich Mniownikach w zachodniej części stolicy Rosji. W niedzielę dotarli do Katynia, gdzie uczcili pamięć polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina. w obu częściach memoriału - polskiej i rosyjskiej - złożyli kwiaty.

Trasa ich rajdu miała prowadzić z Moskwy przez Mińsk, Brześć, Wrocław, Oświęcim, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau i Karlshorst do Berlina. Liczy 6 tys. kilometrów.

Rajd "Nocnych Wilków" relacjonowany jest przez rosyjskie media. Motocyklistom towarzyszy reporter telewizji NTV.

Według NTV do Brześcia Rosjanie dojechali o godz. 3.00 czasu lokalnego (godz. 2.00 w Polsce), a o godz. 8.00 (godz. 7.00 w Polsce) wyruszyli w kierunku przejścia granicznego w Terespolu. Po drodze zatrzymali się na jednej ze stacji benzynowych, by uzupełnić paliwo.

Agencja Interfax podawała, że "Nocne Wilki" skarżą się na ostrą kontrolę w Terespolu. - Trzęsą nas maksymalnie. Sprawdzają wszystkie rzeczy - każdą koszulkę, każdy klucz, każdy śrubokręt - cytował Interfax Andrieja Bobrowskiego, który na oficjalnej stronie internetowej "Nocnych Wilków" przedstawiony jest jako komandor rajdu "Zwycięstwo. Moskwa - Berlin". Bobrowski przekazał - według agencji - że motocykliści poddawani są "krzyżowym przesłuchaniom".

Interfax przytaczała też wypowiedź rzeczniczki ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie Walerii Pierżynskiej, która oświadczyła, że do rosyjskiej placówki dyplomatycznej docierają informacje medialne, mówiące o tym, że motocykliści z klubu "Nocne Wilki" zaczęli przekraczać granicę z Polską ze strony Białorusi, jednak nie ma oficjalnego potwierdzenia tych doniesień. - Oficjalnie się do nas nie zwracali - powiedziała.

MSZ: odmowa wjazdu do Polski dla "Nocnych Wilków"

Rosyjski MSZ w oświadczeniu, zamieszczonym na stronie internetowej ostro potępił decyzje polskich władz, wskazującą na - jak czytamy - chęć zrewidowania historii i bezczeszczenia pamięci bohaterów, którzy uratowali Polskę i świat przed faszyzmem. "Domagamy się wyjaśnień od polskich władz" - oświadczył rosyjski MSZ.

Polskie MSZ przekazało w piątek Ambasadzie Rosji w Warszawie notę dyplomatyczną z informacją o odmowie wjazdu do Polski zorganizowanej grupy motocyklistów, w której byli przedstawiciele "Nocnych Wilków". Decyzja nie ma charakteru politycznego, jest oparta na przesłankach formalnych - podkreślił rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.

Dowodem na to - mówił - jest fakt, że trzy inne grupy rosyjskie otrzymały w ostatnich dniach zgodę na przejazd przez Polskę oraz odpowiednią pomoc - chodzi o odbyte już rajdy Grupy Rekonstrukcyjnej i Rajd Weteranów, a także o rajd motocyklistów w ramach delegacji obwodu kaliningradzkiego do Braniewa, na sobotnie uroczystości na cmentarzu wojennym w tym mieście.

W sprawie "Nocnych Wilków" - wyjaśniał Wojciechowski - w ostatni poniedziałek MSZ otrzymało od strony rosyjskiej notę z prośbą dotyczącą przejazdu tej grupy. "Nota ta była bardzo nieprecyzyjna, nie było tam podanej trasy przejazdu, miejsc noclegów, listy uczestników, programu rajdu podczas pobytu w Polsce" - powiedział rzecznik MSZ.

Dane te - zaznaczył rzecznik MSZ - były niezbędne do zapewnienia należytego bezpieczeństwa uczestnikom rajdu i odpowiedniej organizacji przedsięwzięcia. Ponadto - poinformował - MSZ "otrzymało od strony rosyjskiej noty w sprawie rajdu zbyt późno - mniej niż tydzień przed planowanym początkiem wydarzenia".

"Nocne Wilki" to nacjonalistyczny klub motocyklowy, który jest zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Poparł m.in. aneksję Krymu przez Rosję. Lider zespołu Aleksandr "Chirurg" Załdostanow znajduje się na amerykańskiej liście osób objętych zakazem wjazdu do USA.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2133)