Strajk Kobiet. Emilewicz: wolność kobiety kończy się w momencie, kiedy zachodzi w ciążę
Jadwiga Emilewicz zabrała głos ws. Strajku Kobiet i postulatów organizatorek. Była wicepremier i posłanka Zjednoczonej Prawicy ujawniła też, że rozmawiała o projekcie prezydenta Dudy dot. aborcji z Jarosławem Kaczyńskim. Zdradziła, jaka była reakcja prezesa PiS.
Jadwiga Emilewicz była w piątek wieczorem gościem w TVN24. Była wicepremier i posłanka Zjednoczonej Prawicy była pytana m.in. o ustawę prezydencką ws. aborcji, która przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki, przywracającej możliwość przerwania ciąży. Ma to się odbyć w sposób zgodny z zasadami Konstytucji RP, jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych. To potwierdzenie wcześniejszych ustaleń Wirtualnej Polski, o czym pisał już dziennikarz WP - Michał Wróblewski.
Według Emilewicz to "dobry projekt, wokół którego powinny się pochylić wszystkie strony i wszystkie siły parlamentarne".
- Będę do tego zachęcać kobiety z innych klubów poselskich. Będę chciała, abyśmy tę ustawę wspólnie przeczytały i abyśmy zaprosiły ekspertów, lekarzy, prawników, bioetyków - podkreśliła Emilewicz. Dodała, że zależy jej na tym, żeby kształt ustawy "nie był podważany i aby była nadzieja dla wielu, że jest to niesprzeczne z orzeczeniem TK, a jednocześnie dające gwarancję i bezpieczeństwo kobietom".
Jadwiga Emilewicz zdradziła, że rozmawiała na ten temat z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS miał ocenić, że wydaje mu się, że "ustawa jest dobra".
Strajk Kobiet. Jadwiga Emilewicz o postulatach
Prowadzący zapytał, czy uważa, że "testament Lecha Kaczyńskiego został zakwestionowany". Warto przypomnieć, że były prezydent był zwolennikiem utrzymania kompromisu aborcyjnego.
- Życie ludzkie dostrzegam jako wartość najwyższą, i to nie my decydujemy, kiedy się zaczyna, kiedy się kończy. Gdy słucham postulatów (z protestów - przyp. red.) np. "Mój brzuch, moja sprawa", to jest to dla mnie zdanie, które świadczy o fundamentalnym nierozumieniu jednostki ludzkiej - stwierdziła Jadwiga Emilewicz. - Wolność kobiety kończy się w momencie zajścia w ciążę, bo jest ograniczona wolnością dziecka - dodała.
Słowa byłej wicepremier wywołały kontrowersje w mediach społecznościowych. Cytowano je w okrojonej wersji. Prowadzący rozmowę zaapelował, by tego nie robić. "Drugie zdanie nadaje tej wypowiedzi kontekst. Można się z tym nie zgadzać, ale trzeba znać całość" - zauważył Krzysztof Skórzyński na Twitterze.
Do sprawy odniosła się również sama Emilewicz. Zaznaczyła, że kobiety w ciąży "nie piją alkoholu - właśnie ze względu na dobro dziecka". "To miałam na myśli" - dodała.
Źródło: TVN24