Sprzedawał negatywne wyniki testów na COVID-19. Poważne problemy 21-latka
Funkcjonariusze z Wrocławia zatrzymali 21-latka, który od kilku dni na portalach aukcyjnych sprzedawał fałszywe zaświadczenia o negatywnym wyniku testu na obecność COVID-19. Mieszkaniec Szczecina oferował też dokumenty zwalniające z noszenia maseczek ochronnych.
Jak informuje dolnośląska policja, funkcjonariusze wydziału do walki z cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zatrzymali w Szczecinie 21-latka, który od pewnego czasu wykorzystywał trwającą pandemię koronawirusa w celach zarobkowych.
Młody mężczyzna publikował w portalach aukcyjnych oferty sprzedaży fałszywych zaświadczeń o negatywnym wyniku testu na obecność koronawirusa. To jednak nie wszystkie grzechy 21-latka ze Szczecina.
Sprzedawał negatywne wyniki testów na COVID-19. Poważne problemy 21-latka
- W jego "asortymencie" znajdowały się również zaświadczenia zwalniające z noszenia maseczki ochronnej. Według sprzedającego dokumenty, które można było u niego kupić, były niezwykle wiarygodne i bez obaw mogły być wykorzystywane do okazywania służbom państwowym, w celu umożliwienia ich właścicielom między innymi podróżowania bez konieczności odbycia kwarantanny - informuje mł. asp. Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Nowe obostrzenia na Wielkanoc? Prof. Matyja wskazał, co jest najważniejsze
"Biznes" 21-latka nie trwał zbyt długo. Mężczyzna zaczął oferować podrobione zaświadczenia w połowie marca, zatem został dość szybko namierzony przez funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
- Przy 21-latku i podczas przeszukania miejsca jego zamieszkania mundurowi zabezpieczyli sprzęt służący do umieszczania ogłoszeń w Internecie, telefon, za pomocą którego kontaktował się z klientami zainteresowanymi zakupem zaświadczeń, karty bankomatowe oraz nośniki pamięci - dodaje mł. asp. Ratajczyk.
Nie jest to pierwszy konflikt 21-latka z prawem. Już wcześniej był on karany za inne oszustwa. Za sprzedawanie podrobionych zaświadczeń grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
