Spokojniej na francuskich przedmieściach
Mimo wprowadzenia w wielu miastach Francji godziny policyjnej, w nocy ze środy na czwartek - czternastej nocy zamieszek - zatrzymano 169 osób. Spłonęły 482 samochody - podała rano agencja France Presse. Zdaniem francuskiej policji, liczby te świadczą o spadku intensywności zamieszek.
10.11.2005 | aktual.: 10.11.2005 09:57
Poprzedniej nocy o tej samej porze liczba aresztowanych wynosiła 195, a spalonych samochodów - 458. Te liczby - zdaniem przedstawicieli państwowej policji - świadczą o spadku intensywności zamieszek. Nad ranem brak było doniesień, by w zajściach byli jacyś ranni.
W środę wieczorem, według służb porządkowych, najspokojniejsza była sytuacja w okolicach Paryża, którego przedmieścia były w ciągu ostatnich dwóch tygodni sceną zaciętych walk między młodymi ludźmi z rodzin imigranckich a policją.
Na przedmieściach Tuluzy, gdzie władze nie zdecydowały się na wprowadzenie godziny policyjnej, doszło do ulicznych walk z policją i podpaleń samochodów. Gang nastolatków skierował płonący samochód w budynek szkoły podstawowej, demolując wejście do budynku. Niespokojne okolice patroluje tam ok. 350 funkcjonariuszy.
W Lyonie ataki na dwie stacje transformatorowe spowodowały brak prądu w wielu dzielnicach miasta.