Speckomisja o sytuacji na Ukrainie
Szefowie służb specjalnych przyjechali w czwartek do Sejmu na spotkanie ze speckomisją. Mają przekazać posłom informację na temat sytuacji na Ukrainie.
Na posiedzenie, które odbędzie się za zamkniętymi drzwiami i planowo miało się rozpocząć o godz. 10, zaproszono przedstawicieli cywilnych i wojskowych służb specjalnych - Agencji Wywiadu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Wywiadu Wojskowego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
- Chcemy się dowiedzieć ze strony służb - Agencji Wywiadu, Służby Wywiadu Wojskowego, ABW - w ogóle o sytuacji tam panującej i jak państwo polskie jest przygotowane do tego, co się dzieje na Ukrainie - powiedział Marek Opioła (PiS).
- Myślę, że polskie służby wiedzą, co mają robić. Agencja Wywiadu udzieli nam dzisiaj informacji, jak według ich opinii, wiedzy, wygląda sytuacja. Myślę, że na Ukrainie źle się dzieje, m.in. dlatego to dzisiejsze posiedzenie komisji - mówił z kolei Artur Dębski (TR).
Stanisław Wziątek (SLD) powiedział, że chce uzyskać informację o sytuacji na Ukrainie i jej ewentualnego oddziaływania na bezpieczeństwo Polski. Wyraził obawę, że z obu stron ukraińskiego konfliktu mogą pojawiać się radykalne "działania indywidualne", na które trzeba będzie reagować.
Ukraińskie ministerstwo zdrowia poinformowało w czwartek, że w rezultacie starć antyrządowych demonstrantów z siłami MSW Ukrainy zginęło w Kijowie od wtorku 28 osób. Był to stan na godz. 6 rano (godz. 5 czasu polskiego). Od tego czasu agencje poinformowały o co najmniej jednej osobie, która zginęła w czwartek; fotoreporter agencji Reutera widział 15 ciał cywilów przykrytych kocami i leżących na Majdanie Niepodległości w Kijowie.
Liczba rannych rano wynosiła 445, spośród których 287 osób hospitalizowano. Służba prasowa resortu zdrowia podała, że w szpitalach znajduje się 88 funkcjonariuszy MSW, sześciu dziennikarzy, jeden deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy, cztery osoby niepełnoletnie (poniżej 18 lat) i dwóch cudzoziemców. Agencje donoszą o kolejnych rannych w czwartek.