Jeśli obawy okażą się słuszne, sąd stwierdzi, czy przestępstwo przeciwko wyborom lub naruszenie przepisów ustawy miało wpływ na wynik wyborów.
Do tej pory do Sądu Najwyższego wpłynęło 51 protestów . To średnio o połowę mniej niż po ostatnich wyborach parlamentarnych w 2007 roku. Na razie sąd rozpatrzył tylko jeden protest. Dotyczył on nowej prawicy Janusza Korwin - Mikkego. Jednak ze względu na przedwczesne złożenie skargi nie nadał jej dalszego biegu.
Do Sądu Najwyższego wpłynął też m.in protest komitetu Ruchu Palikota, który walczy o dodatkowy mandat w Sejmie. Chodzi o głosy oddane na kandydata tego ugrupowania w Małopolsce, który w ostatniej chwili wycofał się z wyborów - natomiast komisje głosów nie policzyły.
Sąd Najwyższy rozpatrzy wszystkie protesty w składzie trzech sędziów w postępowaniu nieprocesowym. Uchwałę w sprawie ważności wyborów wyda najpóźniej do 7 stycznia.
