Trwa ładowanie...
02-09-2013 09:25

Siergiej Ławrow: utajnianie przez USA danych o użyciu broni chemicznej w Syrii niestosowne

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ostrzegł, że jeśli USA użyją siły wobec Syrii, to akcja ta oddali lub nawet uniemożliwi zwołanie konferencji na temat politycznego uregulowania konfliktu w tym kraju, nazywanej Genewą 2. Jako niestosowne określił też utrzymywanie w tajemnicy przez USA danych o użyciu broni chemicznej w Syrii.

Siergiej Ławrow: utajnianie przez USA danych o użyciu broni chemicznej w Syrii niestosowneŹródło: AFP, fot: Kirill Kurdyavtsev
d3tjdqs
d3tjdqs

- Mam poważne wątpliwości, że (syryjska) opozycja po (amerykańskim) ataku będzie bardziej rozmowna. Jeśli zapowiedziana przez prezydenta USA akcja dojdzie do skutku, co będzie godne ubolewania, to poważnie oddali ona perspektywy konferencji, niewykluczone, że na zawsze - oświadczył Ławrow w Moskwie po rozmowach z szefową dyplomacji RPA Maite Nkoana-Mashabane.

Wcześniej, występując na inauguracji roku akademickiego w elitarnym Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), jako niestosowne rosyjski minister określił utrzymywanie w tajemnicy przez USA danych o użyciu broni chemicznej w Syrii.

Ławrow oświadczył też, że informacje na ten temat, przedstawione Federacji Rosyjskiej przez Stany Zjednoczone, nie zawierały niczego konkretnego. - Pokazano nam jakieś materiały, które nie zawierały niczego konkretnego: ani map geograficznych, ani nazw. Była w nich masa nieścisłości. Mamy bardzo dużo wątpliwości - oznajmił.

- To, co nam pokazano, absolutnie nas nie przekonało. Tam nie ma faktów - dodał szef MSZ FR. Ławrow oświadczył, że jeśli Waszyngton "rzeczywiście jest w posiadaniu jakichś supertajnych danych, to powinien uchylić klauzulę tajności". - Chodzi o sprawy wojny i pokoju. Kontynuowanie gry w sekrety jest niestosowne - wskazał.

d3tjdqs

Szef MSZ Rosji zauważył również, że opozycja w Syrii domaga się interwencji zbrojnej z zewnątrz, ponieważ ma za mało własnych sił. Ławrow przyznał zarazem, że reżim syryjski popełnił wiele błędów. - Mógł i powinien był zainicjować dialog narodowy - wyjaśnił.

Sekretarz stanu USA John Kerry poinformował w niedzielę, ze Waszyngton przedstawił Moskwie dowody na użycie przez syryjskie władze broni chemicznej przeciwko własnym obywatelom, jednak strona rosyjska nie uznała ich za wiarygodne i pozostała przy swoim zdaniu. W sobotę prezydent Rosji Władimir Putin zażądał od Stanów Zjednoczonych dostarczenia dowodów, że to syryjski reżim użył broni chemicznej na przedmieściach Damaszku. Wersję taką określił jako "głupstwo nie z tej ziemi".

Według danych USA w ataku z 21 sierpnia, przeprowadzonym przez siły reżimu syryjskiego, zginęło co najmniej 1429 osób. Rząd Syrii twierdzi, że broni chemicznej użyli rebelianci walczący o obalenie prezydenta Baszara al-Asada. Kerry przekazał, że USA mają dowody, iż w Syrii użyto sarinu. Dowodów tych dostarczyły próbki włosów i krwi przekazane Waszyngtonowi przez tych, którzy jako pierwsi pospieszyli z pomocą ofiarom ataku w Damaszku.

d3tjdqs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3tjdqs
Więcej tematów