Samoobrona okupuje Ministerstwo Rolnictwa
Atmosfera wśród rolników okupujących w środę gmach
Ministerstwa Rolnictwa radykalizuje się, wybuchają utarczki słowne
z dziennikarzami. Szef Samoobrony Andrzej Lepper zaapelował do
zebranych o spokój. Wcześniej policja odpowiedziała gazem łzawiącym, gdy rolnicy staranowali drzwi, wybijając szybę.
Związkowcy obiecali, że opuszczą gmach po rozmowach z ministrem Kalinowskim.
W budynku resortu przebywa - według ustaleń policji - około 250-300 związkowców.
Nie damy się wyprowadzić jak barany - powiedział Lepper. Przekonywał, że protest jest legalny, i namawiał do rozproszenia się po hallu, aby policji było trudniej usunąć protestujących.
W okolice gmachu ministerstwa ściągają siły policyjne. Dziennikarze zaobserwowali już co najmniej cztery pododdziały funkcjonariuszy prewencji, jest też armatka wodna. Do podziemi budynku skierowano dodatkowo około 150 funkcjonariuszy biura prewencji.
Rolnicy z transparentami Samoobrony oraz zdjęciami Andrzeja Leppera zajęli cały hall na parterze gmachu. Lepper zaapelował do zebranych o spokój i nieuleganie prowokacji. Nie przyszliśmy z nikim się bić, tylko upomnieć się o swoje prawa powiedział Lepper.
Serafin, Kalinowski, Michalski, zdrajcy polskiej wsi, dogadali się w sprawie tych siedmiu groszy dopłaty do litra mleka. A w grudniu to PSL głosowało, żeby była cena o siedem groszy niższa, a my chcemy tu rozmawiać nie tylko mleku, bo jest też trzoda, bydło, drób, jaja i zboże - tak szef Samoobrony skomentował wtorkowe porozumienie między rządem, a Kółkami Rolniczymi. Przewodniczący Kółek Władysław Serafin, który był współorganizatorem protestów, odciął się w środę od akcji Samoobrony.
Policja blokuje przejście na piętro, do gabinetu Kalinowskiego, którego nie ma w ministerstwie. Do zgromadzonych wyszedł sekretarz stanu Czesław Siekierski. Gdy próbował przemówić został wygwizdany i przekrzyczany. Siekierski powiedział później, że w tej sytuacji, którą obecnie mamy, udział wicepremiera, ministra rolnictwa Jarosława Kalinowskiego jest niemożliwy.
Czekamy na Kalinowskiego - mówił Andrzej Lepper. Szef Samoobrony nie wykluczył dlugotrwałej okupacji budynku. W trakcie rozmowy z dziennikarzami zamówił w hurtowni dwa tysiące butelek z wodą mineralną.(PAP/IAR/ck)