"Są pieniądze na dofinansowanie zakupu mundurków"
Wicepremier, szef resortu edukacji Roman
Giertych powiedział w Łodzi, że inicjatywa przywrócenia do
polskich szkół jednolitych strojów zrodziła się z potrzeby "ładu i
porządku w tych placówkach". Szef resortu zapewnił, że są pieniądze zarówno na dofinansowanie zakupu podręczników jak i mundurków.
27.06.2007 | aktual.: 27.06.2007 17:38
Giertych wziął udział w pierwszej Gali Strojów Szkolnych, która odbyła się w Łodzi. Ponad 20 wystawców z całej Polski zaprezentowało na niej mundurki, w które mogliby od nowego roku szkolnego ubierać się uczniowie. Na galę przyjechali dyrektorzy placówek oświatowych z całego kraju.
Zdaniem wicepremiera, przywrócenie jednolitego stroju do polskich szkół to jeden z ważniejszych elementów programu "Zero tolerancji dla przemocy w szkołach". Giertych uważa, że jest to ważne m.in. ze względu na identyfikację i bezpieczeństwo uczniów.
Ważne jest także, aby każdy rodzic, który podróżuje autobusem czy tramwajem, mógł wiedzieć, z której szkoły jest dany uczeń - zaznaczył szef resortu edukacji. Według Giertycha, łódzka gala "ma zakończyć rewię mody, która przez lata trwała w polskich szkołach, gdzie biedniejsi uczniowie czuli się gorsi". Wicepremier uważa, że uczniowie mogą się różnić zainteresowaniami, wiedzą, ale nie poziomem bogactwa.
Po zakończeniu pokazu, szef resortu że nie była pierwsza i ostatnia gala; od września będą kolejne, także w Łodzi. Proces wyboru mundurków szkolnych będzie trwał. Rodzice, gdy zobaczą ładniejsze stroje będą je chcieli mieć. Stąd myślę, że cały przyszły rok szkolny, to będzie taki czas, w którym będziemy dokonywali tego wyboru i polska szkoła się zewnętrznie zmieni - mówił Giertych na konferencji prasowej.
Według niego, to bardzo ważne, bo na bazie tej zewnętrznej zmiany, chcemy doprowadzić do głębszych zmian, które mają przywrócić ład i porządek w szkołach.
Jego zdaniem, decyzja w sprawie przywrócenia jednolitego stroju w polskich szkołach ma też wpływ ekonomiczny na branżę włókienniczą. Teraz jest szansa, aby wykorzystać to, że szkoły zamawiają krótkie serie strojów, które nie bardzo można sprowadzać z Dalekiego Wschodu. Jest to szansa dla małych i średnich firm, aby objęły swoim działaniem ten niszowy rynek mundurków szkolnych - powiedział.
Szef resortu zapewnił, że są pieniądze zarówno na dofinansowanie na zakup podręczników jak i mundurków. Wszystkie osoby, które mają dochód poniżej 351 zł na osobę, będą mogły otrzymać wsparcie finansowe. Pieniądze te mają być sukcesywnie przekazywane do gmin - mówił.
Zaapelował do dyrektorów szkół średnich, aby przekonali rady rodziców do wprowadzenia w tych szkołach jednolitych strojów. "To będzie b. ważny element identyfikacji placówki. Jeżeli będzie to niemożliwe ze względu na przyzwyczajenia młodzieży, to proponuję, aby rozpocząć to od pierwszej klasy" - dodał.
Na godzinę przed rozpoczęciem pokazów, grupa osób ze Stowarzyszenia Młode Centrum i Forum Liberalnego przeprowadziła akcję, w której zaprotestowała przeciwko wprowadzenia mundurków do szkół. Ich zdaniem, młodzi ludzie mają prawo do wyrażania swojej osobowości również przez strój.