Rumsfeld „dzieli Europę”
Donald Rumsfeld (PAP)
Z oburzeniem zareagowano we Francji i w Niemczech na wypowiedź ministra obrony USA Donalda Rumsfelda, który skrytykował te kraje za ich sprzeciw wobec
ewentualnej wojny z Irakiem.
23.01.2003 12:08
Amerykański minister obrony mówił w środę wieczorem, że Niemcy i Francja reprezentują "starą Europę", a poszerzenie NATO w ostatnich latach oznacza, że "środek ciężkości przesuwa się na wschód".
Szef dyplomacji francuskiej Dominique de Villepin zapewniał w czwartek, że "Europa spogląda w przyszłość".
Minister ds. ekologii Roselyne Bachelot-Narquin odpowiedziała Rumsfeldowi - pośrednio - przekleństwem: "Odsyłam do słynnego Cambronne" - powiedziała. Ranny pod Waterloo francuski generał Etienne Cambronne skwitował podobno rozkaz do wymarszu soczystym słówkiem "merde".
Socjalistyczna opozycja francuska mówi o "arogancji USA" i zarzuca Stanom Zjednoczonym chęć "rządzenia światem".
Przewodniczący komisji spraw zagranicznych niemieckiego Bundestagu Volker Ruhe oświadczył: "Rumsfeld nie jest dyplomatą" i zakwestionował słuszność dywagacji amerykańskiego ministra na temat "starej Europy".
Politycy niemieckiej SPD uważają, że wypowiedź Rumsfelda była nad wyraz niestosowna, bo USA nie powinny podejmować prób dzielenia Europy na "tych dobrych i tych nie tak dobrych".
Rumsfeld starał się zbagatelizować sprzeciw Francji i Niemiec wobec ewentualnej wojny z Irakiem i oświadczył, że większość krajów Europy popiera stanowisko amerykańskie w tej sprawie.
"Niemcy sprawiają kłopot i Francja sprawia kłopot - powiedział Rumsfeld na spotkaniu z prasą w Waszyngtonie. - Jednak spójrzcie na wielką liczbę innych krajów Europy. W tej kwestii nie są one z Francją i Niemcami, lecz ze Stanami Zjednoczonymi".
Prezydent Francji Jacques Chirac i kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder oświadczyli w środę w Paryżu, że nie są przekonani o konieczności podjęcia wojny z Irakiem, skoro inspektorzy ONZ nadal szukają w tym kraju broni masowego rażenia.
"Wojna jest zawsze najgorszym rozwiązaniem i stanowi porażkę. Dlatego należy jej zapobiec" - powiedział Chirac. Prezydent i kanclerz podkreślili, że jedynym organem uprawnionym do udzielenia zgody na atak jest Rada Bezpieczeństwa ONZ.