Rozczarowanie na Ukrainie. "Duda ani słowem o nas nie wspomniał"
Nadzieje na aktywną politykę Polski w sprawie Ukrainy, ale też żal, że w swoim orędziu o niej nie wspomniał. Takie są pierwsze reakcje Kijowa na dzisiejszą inaugurację Andrzeja Dudy.
Większość ukraińskich gazet - jeszcze przed zaprzysiężeniem - cytowała niedawny wywiad Andrzeja Dudy, w którym mówił on o potrzebie większego zaangażowania Polski w proces pokojowy na Donbasie i powrotu Warszawy do międzynarodowych negocjacji o Ukrainie.
Po wygłoszonym przez polskiego prezydenta orędziu nastroje w Kijowie nieco się ochłodziły. "W inauguracyjnym przemówieniu, Andrzej Duda ani razu nie wspomniał o Ukrainie" - taki właśnie tytuł nosi artykuł o zaprzysiężeniu w internetowym portalu Radio Svoboda.
Z kolei portal espreso.tv wylicza poglądy nowego polskiego prezydenta na sprawy Ukrainy: powrót Polski do negocjacji w sprawie Donbasu, ale też zmianę poglądów Dudy na pomoc militarną Ukrainie. Zimą w czasie kampanii nie wykluczał takiej, później się z tego wycofał. Mówi się też o podkreślanej przez Dudę potrzebie stworzenia stałych baz NATO w Polsce i spodziewanym kierunku polityki zagranicznej opartym na osi: kraje wyszehradzkie plus kraje bałtyckie.
"Aktywna rola Polski w regionie jest bardzo na rękę Ukrainie" - podsumowuje espreso.tv. Mówi się też o bardziej pryncypialnym, niż u dotychczasowego prezydenta stosunku Andrzeja Dudy do trudnych kart polsko-ukraińskiej historii. Jak pisze espreso tv : jeśli Kijów nie stworzy akceptowalnej przez Polskę narracji o Wołyniu i UPA- dialog z nowym prezydentem Polski może być trudny.