Rosyjskie media: Polska i inne kraje fałszują historię
W Rosji nie milknie dyskusja na temat roli ZSRR w II wojnie światowej. Rosyjskie media twierdzą już, że nie tylko Polska, ale także Ukraina i kraje bałtyckie fałszują historię.
Rosyjscy publicyści zwracają uwagę, że w naszym kraju umniejsza się rolę Armii Czerwonej w wyzwoleniu Polski. Wybijane są przykłady obchody 70. rocznicy wyzwolenia Warszawy i Krakowa, podczas których niewiele mówiono o czerwonoarmistach.
Ukraińcom rosyjscy dziennikarze zarzucają wyrzekanie się własnej historii, ponieważ zastępują rosyjskie określenie "Wielka Wojna Ojczyźniana", powszechnie używanym na świecie "II wojna światowa". Podobne słowa krytyki padły pod adresem Litwy, Łotwy i Estonii.
Rosyjscy publicyści mówiąc o tym, że Polska, Ukraina i inne kraje fałszują historię, sugerują, że może to doprowadzić do odbudowy ideologii faszystowskiej w Europie. W tworzeniu tego typu materiałów propagandowych pomagają rosyjskim mediom eksperci z różnych państw, w tym z Polski.
W jednym z programów telewizji Rossija24 były poseł Samoobrony Mateusza Piskorskiego stwierdził, że Instytut Pamięci Narodowej wydaje książki o tym, iż Polska przed II wojną światową powinna była dla własnego dobra współpracować z III Rzeszą, aby wspólnie występować przeciwko Związkowi Radzieckiemu.
- Takie publikacje finansowane są przez władze Polski i sądzę, że jeszcze bardziej nie do przyjęcia z punktu widzenia historycznej prawdy publikacje będą finansowane przez ukraiński odpowiednik polskiego IPN - mówił Piskorski.
Według niezależnych komentatorów, tego typu publikacje, przedstawiające w złym świetle Zachód, wpisują się w propagandowy nurt jednoczenia Rosjan wokół Kremla.