"Rosyjska groźba stwarza zagrożenie dla szczytu UE‑Rosja"
Rosyjska zapowiedź
wprowadzenia zakazu importu mięsa z Unii Europejskiej stwarza
zagrożenie dla piątkowego szczytu UE-Rosja - oświadczył
unijny komisarz ds. rozszerzenia Olli Rehn.
23.11.2006 12:00
To polityczna rozgrywka, w której chodzi o wywieranie presji, ale nie ma żadnych merytorycznych powodów do takiego działania - powiedział Rehn.
Rosja zapowiada wstrzymanie importu mięsa z UE od początku przyszłego roku, kiedy Unia powiększy się o Bułgarię i Rumunię. Moskwa twierdzi, że nie otrzymała od UE przekonujących gwarancji bezpieczeństwa mięsa.
Moskwa zapowiedziała wstrzymanie importu mięsa z UE w piśmie wysłanym do Brukseli 3 listopada; Komisja Europejska potwierdziła to 22 listopada. Rosja wyraziła obawy o przestrzeganie w Rumunii i Bułgarii odpowiednich standardów weterynaryjnych, w związku z występującymi tam ogniskami niektórych chorób zwierzęcych i o to, czy rumuńskie albo bułgarskie mięso nie trafi do Rosji za pośrednictwem innych krajów UE.
Rosja zażądała od UE przede wszystkim "odizolowania" eksportu bułgarskiej wieprzowiny.
Komisja Europejska wysłała pismo do rosyjskich władz, wyjaśniając, że przyjęcie Rumunii i Bułgarii nie oznacza wzrostu zagrożenia dla konsumentów mięsa produkowanego w UE. Napisała też, jakie kroki przedsięwzięła, by wyeliminować zagrożenie w związku z chorobami wykrytymi w Bułgarii i Rumunii. Chodzi m.in. o zakaz importu wieprzowiny z Rumunii i Bułgarii, który będzie utrzymany także po wejściu tych krajów do UE.
Moskwy wyjaśnienia te nie zadowalają. W czwartek, w przededniu szczytu EU-Rosja w Helsinkach, szef rosyjskiego nadzoru weterynaryjnego i fitosanitarnego Siergiej Dankwert powiedział agencji Reutera: "Nie otrzymaliśmy żadnych nowych gwarancji. Od 1 stycznia wstrzymamy (...) wydawanie zezwoleń importowych na mięso pochodzące z Unii Europejskiej".
Komisarz Rehn uważa, że rosyjska groźba jest "nieproporcjonalna". Powiedział, nie podając szczegółów, że taka postawa Moskwy może się odbić na rezultatach piątkowego szczytu.