Rosja wzywa Kijów do dialogu z nowo wybranymi władzami w Donbasie
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin wezwał władze Kijowie do rezygnacji z użycia siły na wschodzie Ukrainy i podjęcia dialogu z nowo wybranymi przedstawicielami Donbasu.
Karasin oznajmił, że wyłonieni w niedzielnych wyborach przywódcy Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) "mają mandat do nawiązania trwałego i szerokiego dialogu z kijowskimi władzami".
Wiceszef dyplomacji Rosji podkreślił, że "dialog ten może przynieść rezultaty pod warunkiem, że będzie nacechowany szacunkiem i równoprawny; że Kijów zrezygnuje z użycia siły, odstąpi od sławetnej 'operacji antyterrorystycznej'".
- Jeszcze jednym warunkiem jest zachowanie wierności porozumieniom mińskim z 5 i 19 września - oświadczył Karasin, którego cytuje agencja TASS. W jego ocenie nowo wybrani liderzy Donbasu są w stanie poradzić sobie z problemami związanymi z przywracaniem normalnego życia na południowym wschodzie Ukrainy.
Wcześniej rosyjskie MSZ oznajmiło, że wyniki wyborów w republikach donieckiej i ługańskiej przyjmuje z szacunkiem. Wybory te, według ministerstwa, odbyły się w sposób zorganizowany, przy wysokiej frekwencji.
"Szanujemy wolę mieszkańców południowego wschodu Ukrainy" - oznajmiło MSZ Rosji. "Nowo wybrani przedstawiciele otrzymali mandat, by rozwiązać praktyczne problemy dotyczące przywracania normalnego życia w swoich regionach" - zaznaczyło.
Resort spraw zagranicznych Rosji wezwał Kijów i nowo wybrane władze w Doniecku i Ługańsku do dialogu. "Uwzględniając wyniki wyborów wyjątkowo ważne jest podjęcie aktywnych kroków, zmierzających do nawiązania stabilnego dialogu między centralnymi władzami Ukrainy i przedstawicielami Donbasu w nurcie porozumień zawartych w Mińsku" - oświadczył.
MSZ również zadeklarowało, że Moskwa "nadal gotowa jest razem z międzynarodowymi partnerami konstruktywnie sprzyjać uregulowaniu kryzysu na Ukrainie".
W niedzielę w DRL i ŁRL, proklamowanych przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy, odbyły się wybory parlamentów i szefów władz wykonawczych. Wcześniej władze tych dwóch zbuntowanych regionów odmówiły przeprowadzania na kontrolowanych przez siebie terytoriach wyborów do parlamentu Ukrainy, które w pozostałej części tego kraju odbyły się 26 października. Odmówiły też zorganizowania w dwóch samozwańczych republikach ogólnoukraińskich wyborów lokalnych zaplanowanych przez władze w Kijowie na 7 grudnia.
Władze Ukrainy uznały niedzielne wybory za farsę. Podkreśliły, że łamią one ustalenia pokojowe z Mińska. Wyraziły też nadzieję, że mimo zapowiedzi, Rosja nie uzna wyników tego głosowania.