Rosati: byłem zaskoczony, że nie kandyduję z Warszawy

Szef sejmowej komisji finansów Dariusz Rosati, który jest "jedynką" PO w wyborach do PE w okręgu lubusko-zachodniopomorskim, powiedział w Gorzowie Wlkp., że był zaskoczony, że będzie kandydował z tego okręgu, a nie z Warszawy.

Rosati: byłem zaskoczony, że nie kandyduję z Warszawy
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej
SKOMENTUJ

- Gdy dowiedziałem się, że będę kandydował z tego okręgu, to oczywiście byłem nieco zaskoczony w pierwszym momencie, bo według pierwszych ustaleń miałem kandydować z Warszawy - powiedział Rosati na konferencji prasowej. Podkreślił przy tym, że cieszy się z takiej sytuacji, bo - jak mówił - okręg z którego ubiega się o mandat jest bardzo proeuropejski.

Rosati jest warszawskim posłem PO. Na konferencji prasowej przyznał, że nie ma szczególnych związków z regionem lubuskim. Zapewnił jednocześnie, że jest gotowy wykorzystać swoje doświadczenie zawodowe, zdobyte również podczas pracy w PE (był europosłem w latach 2004-2009), na rzecz mieszkańców regionu lubuskiego i zachodniopomorskiego.

Według Rosatiego, główne problemy, z którymi boryka się Lubuskie - zaznaczył, że zapoznał się z nimi "w trybie ekspresowym" - są związane z infrastrukturą, rynkiem pracy i tworzeniem możliwości dla inwestycji inwestorów zagranicznych i krajowych. Za duży atut Lubuskiego uznał przyrodę, która jego zdaniem zasługuje na jeszcze lepsze wykorzystanie.

- Działalność w Parlamencie Europejskim będzie stwarzała pewne możliwości, aby wspierać region w ramach działań mających na celu tworzenie lepszego prawa, a także działań dotyczących planów budżetowych na kolejne lata i następną perspektywę finansową - dodał.

Rosati przyjechał do Gorzowa Wlkp. na zaproszenie poseł Krystyny Sibińskiej (PO). Przed południem odbył kilka spotkań i wraz z innymi politykami swojego ugrupowania zbierał na ulicach miasta podpisy poparcia pod listą kandydatów w okręgu nr 13.

Na konferencji prasowej liderowi listy towarzyszyło dwoje gorzowskich kandydatów Platformy do PE w okręgu lubusko-zachodniopomorskim - nr 4 na liście Halina Kunicka i nr 8 - Mirosław Marcinkiewicz.

Kunicka to była mistrzyni w kulturystyce, obecnie gorzowska radna PO i doradca wojewody lubuskiego. Mirosław Marcinkiewicz, brat byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, jest radnym sejmiku woj. lubuskiego.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Musk sprowadzony do parteru. Dyskretnie mu przypomniano
Musk sprowadzony do parteru. Dyskretnie mu przypomniano
Wypychają Ukraińców. Polski rynek wchłania ich błyskawicznie
Wypychają Ukraińców. Polski rynek wchłania ich błyskawicznie
Miało go nie być w domu. Policja odnalazła go w nietypowym miejscu
Miało go nie być w domu. Policja odnalazła go w nietypowym miejscu
Finlandia pionierem. Zakaz po rewolucji AI
Finlandia pionierem. Zakaz po rewolucji AI
Zgromadzili się przed Białym Domem. Protest po słowach Trumpa
Zgromadzili się przed Białym Domem. Protest po słowach Trumpa
Podali szczegóły po masakrze w Szwecji. Wiadomo, kto zabił 11 osób
Podali szczegóły po masakrze w Szwecji. Wiadomo, kto zabił 11 osób
Kreml ogłosił gotowość do negocjacji z Zełenskim
Kreml ogłosił gotowość do negocjacji z Zełenskim
Reagują na zapowiedzi Trumpa. Grenlandia wprowadza zakaz
Reagują na zapowiedzi Trumpa. Grenlandia wprowadza zakaz
To już koniec. Zapadł prawomocny wyrok ws. Nergala
To już koniec. Zapadł prawomocny wyrok ws. Nergala
Prasa krytykuje Trumpa. "Testuje swoich przeciwników"
Prasa krytykuje Trumpa. "Testuje swoich przeciwników"
Liczba zgonów poraża. Grypa sieje coraz większe spustoszenie
Liczba zgonów poraża. Grypa sieje coraz większe spustoszenie
Kłęby dymu nad Gdańskiem. Płonie zabytkowa hala
Kłęby dymu nad Gdańskiem. Płonie zabytkowa hala