Rokita: porażka w Brukseli
Podczas sejmowej debaty nad unijnym traktatem konstytucyjnym Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej uznał, że przyjęcie konstytucji w takim kształcie jest porażką. W opinii Rokity przedstawiciele polskiego rządu nie spełnili w Brukseli oczekiwań Sejmu i społeczeństwa.
O przyjęciu traktatu konstytucyjnego Jan Rokita powiedział w Sejmie, że tę porażkę mogliśmy od pewnego czasu przewidywać. Lider Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że jeśli do władzy dojdzie centroprawicowy rząd, w roku 2009 uczyni on wszystko, by ustalenia z Brukseli nie weszły w życie.
Zdaniem Rokity porażka polskiej dyplomacji sprowadza się do kilku kwestii. Po pierwsze - w opinii lidera PO - nie udało się uzyskać takich zapisów tekstu konstytucji, które by jej w przyszłości nie narażały na antychrześcijańskie, antykatolickie, skrajnie laickie wykładnie przez rozmaite trybunały europejskie. Po drugie - zdaniem Rokity - polskiej dyplomacji nie udało się przeprowadzić ważnej dla Polski kwestii silnej obecności przy głosowaniach w instytucjach unijnych.
Rokita podkreślił, że doszło do sytuacji, w której najsilniejsi członkowie zagwarantowali sobie prawo weta budżetowego. Jak dodał, może to oznaczać, że kraj, który nie będzie chciał dokładać się do unijnego budżetu, zawetuje perspektywę budżetową na siedem lat. Zdaniem Rokity może się okazać, że uchwalony zostanie budżet nieprzyjazny Polsce i innym nowym krajom członkowskim.