Rok dziwactw i kuriozów w "Wiadomościach" i TVP Info. To nie jest żart
To był rok pełen niezwykłych wydarzeń na antenie "Wiadomości" i TVP Info. Głównym "bohaterem" TVP stał się Donald Tusk mówiący po niemiecku. Sprawdziliśmy, co jeszcze ciekawego miały do zaproponowania telewidzom kanały telewizji publicznej.
30.12.2021 16:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rok 2021 rozpoczął się dynamicznie. "Wiadomości" TVP1 oskarżyły prywatne media i opozycję o nagonkę na... zamordowanego w 2019 roku prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza (w rocznicę jego śmierci). Przy okazji dziennikarze "zapomnieli", że w 2018 roku TVP przygotowała o gdańskim polityku niemal 1,8 tys. materiałów, w większości negatywnych. To znacznie więcej niż media prywatne.
Reakcja na protest mediów
Na początku lutego media w całej Polsce brały udział w akcji "Media bez wyboru". Był to protest środowiska medialnego przeciwko dodatkowej opłacie od reklam (od których już są odprowadzane podatki). Prywatne telewizje tego dnia nie emitowały programu. Pokazywano jedynie czarne plansze z napisem "Tu miał być Twój ulubiony program".
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki chciał wygłosić orędzie po wieczornych "Wiadomościach". Przed jego wystąpieniem w TVP pokazano czarną planszę z napisem "Tu powinien być Twój ulubiony mecz".
Powrót Tuska. Trzaskowski w odstawkę
Odkąd Donald Tusk znowu stoi na czele Platformy Obywatelskiej "Wiadomości" niemal zapomniały o prezydencie Warszawy Rafale Trzaskowskim, który przez dłuższy czas był ich "ulubionym" politykiem związanym z opozycją. Tusk stał się głównym tematem programów publicystycznych TVP.
Zobacz także: Wulgarna reakcja prezentera TVP na Marszu Niepodległosci. Jakimowicz się nie hamował
Tusk i "Für Deutschland"
Nie było tygodnia (choć przez kilka miesięcy zdarzało się też codziennie), w którym "Wiadomości" nie emitowałyby fragmentu wypowiedzi Donalda Tuska, na zjazd partii CDU, którą nagrał po niemiecku. Bardzo często krótkie, wypowiedziane przez Tuska "Für Deutschland" służyło jako przerywnik. Zdarzało się, że te dwa słowa były czterokrotnie w jednym materiale. Sam Tusk odniósł się do tego podczas lipcowego wiecu w Gdańsku.
- Ja jestem od pewnego czasu, jak wiecie, Niemcem na pełnym etacie. Słyszałem, bo nie zawsze oglądam, ale ostatnio zajrzałem, rzeczywiście: darmowe lekcje niemieckiego, codziennie o 19:30 - powiedział Donald Tusk.
Pod koniec października naliczono ponad 100-krotne powtórzenie tego fragmentu.
Przerwa na przemówienie Kaczyńskiego
Do ciekawej sytuacji doszło we wrześniu. TVP Info i TVN24 transmitowały konferencję prasową ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. W pewnym momencie obie telewizje przerwały transmisję. TVN24 pokazała swoim widzom wystąpienie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który mówił o unijnych karach dla Polski za nieprzestrzeganie wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej. TVP Info przerwało z innego powodu.
Było nim przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego podczas pogrzebu księdza Zdzisława Sochackiego, który był opiekunem katedry na Wawelu. TVP przedzieliła konferencję ministra zdrowia i wystąpienie prezesa PiS czerwoną planszą z napisem "Pilne".
Straszące paski
10 października Donald Tusk zorganizował w Warszawie wiec prounijny. Podobne, choć mniejsze wydarzenia, odbyły się w innych polskich miastach. TVP Info transmitowała także przemówienie Roberta Bąkiewicza, który zagłuszał wiec Tuska. Ze sceny uciszała go Wanda Traczyk-Stawska - uczestniczka Powstania Warszawskiego.
TVP przygotowała wtedy wymowne paski uderzające w Tuska, jak np. "Polska konstytucja kontra niemiecka hegemonia", "Bajka Tuska o Polexicie", "Tusk atakuje polską suwerenność" czy "To jest protest zinstytucjonalizowanej Targowicy". Z kolei happening Roberta Bąkiewicza okraszono paskiem "Demonstracja w obronie polskiej suwerenności".
Obrona Mejzy
Przed świętami do dymisji podał się wiceminister sportu Łukasz Mejza. Powodem były kontrowersje opisywane przez miesiąc przez dziennikarzy Wirtualnej Polski - Szymona Jadczaka i Mateusza Ratajczaka. Opisali oni m.in. jego firmę, która oferowała nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom) niesprawdzone terapie za granicą. W TVP rzadko można było usłyszeć o sprawie Mejzy.
8 grudnia Łukasz Mejza zwołał konferencję prasową, podczas której nie odnosił się do zarzutów, kreując się na ofiarę największego ataku politycznego po 1989 roku oraz deklarując wierność rządowi. Podczas transmisji w TVP Info na ekranie były paski takie jak "Opozycja brutalnie zaatakowała posła Mejzę" oraz "polityczny atak za pomaganie chorym". Publicyści w studiu bronili wtedy Mejzy.
Gimnastyka po wecie prezydenta
W poniedziałek po świętach Bożego Narodzenia prezydent Andrzej Duda poinformował o zawetowaniu "lex TVN". Decyzja mogła zaskoczyć komentatorów, z którymi łączyła się wtedy TVP Info. Byli to Tomasz Sakiewicz z "Gazety Polskiej" i Michał Karnowski z "Sieci".
Drugi z nich przyznał, że liczył na podpis pod ustawą. Próbował wytłumaczyć argumenty prezydenta podsumowując swój komentarz słowami "decyzja jest taka, a nie inna i trzeba ją uszanować". Tamtego dnia temat rzadko już pojawiał się na antenie TVP Info. Materiał w "Wiadomościach" pojawił się dopiero w 16. minucie programu i trwał ok. minutę. Nie było w nim komentarzy publicystów.
Niecałe dwa tygodnie wcześniej, w dniu ekspresowego głosowania ws. "lex TVN" TVP Info pokazała film autorstwa Marcina Tulickiego z "Wiadomości", w którym prorządowi publicyści mówili o swoich wątpliwościach odnośnie funkcjonowania TVN-u oraz historii stacji i jej dziennikarzy. Gdy w całej Polsce trwały protesty w obronie TVN-u, TVP Info zajmowało się dziecięcą Eurowizją.
18 minut w "Wiadomościach" o Sylwestrze Marzeń
Końcówka grudnia dla TVP to jak co roku wielkie promowanie Sylwestra Marzeń w Zakopanem. W środę - dwa dni przed imprezą - "Wiadomości" TVP1 poświęciły koncertowi aż 18 minut od początku programu. Zmarginalizowano zupełnie inne tematy jak inflacja oraz liczbę zgonów osób zakażonych koronawirusem, która tego dnia była rekordowa od początku czwartej fali epidemii.
Szum wokół zabawy w Tatrach razi nawet publicystów z prorządowego tygodnia "Sieci" i portalu wPolityce.pl, którego redaktor naczelna Marzena Nykiel napisała: "Muzyka na poziomie remizy, teledyski ociekające seksem i Maryla z "Kałasznikowem": "w kącie stoi niezła lufa, zaraz będzie rozpierducha". I tak przez całe dnie w głównym kanale informacyjnym".