Grodzki żąda wyjaśnień od Morawieckiego. Przypomniał słynne słowa prezesa PiS
Tomasz Grodzki skierował pismo do premiera Mateusza Morawieckiego i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, w którym oczekuje wyjaśnień ws. inwigilacji senatora Krzysztofa Brejzy. Marszałek Senatu nawiązał do wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, który w 2006 r. porównał opozycję do ZOMO.
29.12.2021 15:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W swoim piśmie do premiera oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Grodzki odniósł się do doniesień, jakie w ubiegłym tygodniu obiegły polskie media. Agencja Associated Press poinformowała, że z ustaleń kanadyjskiej grupy Citizen Lab wynika, że przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. 33 razy zhakowano przy pomocy oprogramowania Pegasus telefon komórkowy Krzysztofa Brejzy.
Marszałek Senatu przekazał, że występuje do Mateusza Morawieckiego i Mariusza Kamińskiego jako "opiekun wszystkich senatorów". Dodał, że pojawiające się informacje o szpiegowaniu senatora Brejzy są "bulwersujące".
"Język parlamentarny nie zawiera słów, pozwalających dostatecznie dobitnie ocenić tego rodzaju poczynania, wpisujące się niestety w ciąg działań sprzecznych z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, konsekwentnie dewastujących instytucje demokratycznego państwa i łamiących demokratyczne standardy" - napisał Grodzki.
Zobacz też: Lekarz komentuje słowa Kaczyńskiego. "Możemy być w sytuacji absolutnego paraliżu"
Grodzki pisze do premiera. Wspomniał słowa Kaczyńskiego
Tomasz Grodzki podkreślił, że działania wymierzone wobec Brejzy - polityka opozycji - zostały podjęte "nie przez służby specjalne państwa komunistycznego, lecz przez służby odrodzonej Rzeczypospolitej Polskiej, podległe panu premierowi".
Marszałek Senatu przypomniał, że Mateusz Morawiecki sam był w młodości zaangażowany w działalność opozycyjną, a jego ojciec Kornel Morawiecki to "jedna z najważniejszych postaci polskiej opozycji przeciw totalitarnemu reżimowi", przeciwko której ówczesna władza używała "dostępne instrumentarium inwigilacyjne".
Grodzki zadał też premierowi pytanie, czy nadal aktualne są słowa jego "politycznego mentora" Jarosława Kaczyńskiego, który w 2006 r. podczas wiecu w Stoczni Gdańskiej porównał polityków opozycji, w tym Platformy Obywatelskiej, do funkcjonariuszy ZOMO.
"Choć różnica perspektyw opozycjonisty i Prezesa Rady Ministrów nie powinna budzić zdziwienia, wyrażam w tym kontekście wątpliwość, czy wciąż aktualne pozostają słowa pańskiego politycznego mentora: 'My jesteśmy tu gdzie wtedy', czy też pańska formacja polityczna - w imię doraźnych wyborczych kalkulacji - jawnie stanęła, 'tam gdzie stało ZOMO' i Służba Bezpieczeństwa?" - wskazał marszałek.
Przeczytaj również: