Media: Dyrektorka biura Morawieckiego usłyszała zarzut
Trzy kolejne osoby zostały w środę zatrzymane w śledztwie dot. nieprawidłowości w RARS, w tym dyrektorka biura byłego premiera Mateusza Morawieckiego, jej mąż oraz szef agencji PR. Jak podaje nieoficjalnie TVN24, kobieta usłyszała już zarzut.
O zatrzymaniu w środę kolejnych trzech osób w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS poinformowała Prokuratura Krajowa.
Wkrótce potem portal Onet podawał, że zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne to dyrektorka biura byłego premiera Mateusza Morawieckiego, jej mąż oraz właściciel agencji PR obsługujących w czasie rządów PiS spółki Skarbu Państwa. Wszyscy mieli zostać zatrzymani w środę rano w swoich miejscach zamieszkania w Warszawie.
Po południu jeden z reporterów podawał na antenie TVN24, że obecnie prokuratura nie chce wypowiadać się na temat całej sprawy, przekazując, że o wszystkim będzie informowała po zakończeniu czynności. Nieoficjalnie ustalono jednak, że dyrektorka biura byłego premiera usłyszała już zarzut z art. 231 kk - przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków. Miała odmówić składania wyjaśnień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reaguje na słowa Ziobry. "Nikt nie ma nad nim żadnej kontroli"
"Panie Mateuszu, może czas powiedzieć 'pass'?"
Głos w sprawie zabrał w mediach społecznościowych minister ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński. "Osoby z najbliższego kręgu Mateusza Morawieckiego zostały dziś zatrzymane przez CBA. W tym dyrektorka biura premiera, jej mąż oraz szef agencji PR, który od lat przyjaźnił się z Morawieckim. Panie Mateuszu, może czas powiedzieć 'pass'? Tak byłoby lepiej dla wszystkich" - napisał na portalu X.
Sama Prokuratura Krajowa przekazała wcześniej, że prokurator przedstawi zatrzymanym zarzuty i przesłucha ich w charakterze podejrzanych. "Szczegóły po zakończeniu czynności" - wskazano również w oficjalnym komunikacie.
Czytaj też: