Bal Jacka Kurskiego, czyli wojna postu z karnawałem [OPINIA]

Najistotniejszą wiadomością portalu TVP Info jest duża liczba zmarłych na koronawirusa. Najważniejszym newsem całej TVP jest jednak to, że na Sylwestrze Marzeń wystąpi niejaki Jason Derulo - pisze Patryk Słowik, dziennikarz WP.

Jacek Kurski, Leszek Dorula, Maryla Rodowicz, Aleksander Sikora podczas Sylwestra Marzeń w 2019 roku
Jacek Kurski, Leszek Dorula, Maryla Rodowicz, Aleksander Sikora podczas Sylwestra Marzeń w 2019 roku
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
Patryk Słowik

Wyjaśnijmy sobie coś od razu: nie mam zamiaru krytykować publicznego nadawcy za to, jaki repertuar chce zaserwować Polakom z okazji wejścia w 2022 rok. Jakkolwiek o gustach debatować można, to w tym przypadku nie ma o czym - bez wątpienia wielu Polaków wyczekuje na występy przebrzmiałych gwiazd światowych aren, które zagrają w Polsce swój jedyny przebój. Wielu z nas będzie doskonale bawić się przy disco polo czy muzyce pop.

A skoro ludzie na to czekają, nie warto tego krytykować.

Zarazem jednak Jacek Kurski zrobił z TVP prywatny folwark i sprawa Sylwestra Marzeń to pokazuje. Prezes telewizji kilka lat temu stwierdził, że udało mu się zbudować "format narodowego sylwestra". I - trzeba przyznać - skrzętnie swoje dziecko pielęgnuje.

Post i karnawał

Mógłbym rzecz jasna się oburzać, że w Zakopanem będzie bawił się tłum ludzi, podczas gdy kolejne mutacje koronawirusa są coraz bardziej zaraźliwe. Tyle że byłoby to nieuczciwe, bo raz, że inne media też organizują swoje zabawy, a dwa - ani to pierwsza impreza w pandemii, ani ostatnia.

Warto natomiast przez chwilę zastanowić się nad priorytetami TVP. Bądź co bądź mówimy o publicznym nadawcy. I ten w dniu gigantycznych żniw kostuchy - w Polsce obecnie umiera po blisko 800 osób zakażonych koronawirusem dziennie - zdecydowanie najwięcej uwagi poświęca szampańskiej zabawie.

Prowadzący "Wiadomości" TVP na jednym oddechu potrafią zapowiadać huczną imprezę i ubolewać nad losem zmarłych. W jednym zdaniu zachęcają do pląsania w rytm muzyki Jasona Derulo, by w drugim namawiać Polaków do przestrzegania obostrzeń sanitarnych.

I ważna jest tu kolejność: na pierwszym miejscu jest Sylwester Marzeń organizowany przez TVP. Pandemia, w najlepszym razie, na drugim. Daleko w tle napięta sytuacja na granicy, komplikująca się sytuacja gospodarcza (choć w "Wiadomościach" raczej usłyszymy o tym, że jest świetnie).

Wczorajsze główne wydanie "Wiadomości" TVP dobitnie to pokazało. Przez pierwsze kilkanaście minut (dokładnie: 18 minut) mówiono wyłącznie o zbliżającej się imprezie. Na antenie informacyjnej TVP Info raz za razem reporterzy zaczepiają zakopiańskich przechodniów, by ustalić, czy ci planują się bawić z publicznym nadawcą. Tak się składa, że wszyscy planują.

Życie to bal

Jacek Kurski jest fanem rodzimej poezji śpiewanej. Agnieszka Osiecka już wiele lat temu napisała:

Sucha kostucha, ta Miss Wykidajło,

wyłączy nam prąd w środku dnia,

pchajmy więc taczki obłędu jak Byron,

bo raz mamy bal!

Ludzie, nieświadomi, o czym Osiecka pisała, często wybierają "Niech żyje bal" w wykonaniu Maryli Rodowicz na weselny przebój.

Mam wrażenie, że Jacek Kurski, bądź co bądź znawca, poszedł cynicznie w te ślady. I krzyczy najgłośniej ze wszystkich: "niech żyje bal". A że po balu pustka? Przynajmniej będziemy mogli przez chwilę potupać nóżką. Po co się martwić, skoro możemy się weselić?

Wygrywa karnawał. Post nam się już znudził.

Napisz do autora: Patryk.Slowik@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1136)