Richard Dawkins: usuń płód z zespołem Downa i spróbuj jeszcze raz

Debata zaczęła się, gdy Dawkins zamieścił link do artykułu z "New Republic" zatytułowanego "Kościół Katolicki woli średniowieczne barbarzyństwo od współczesnej aborcji". 73-letni profesor opublikował też tweeta: "Irlandia jest cywilizowanym krajem poza tym jednym wyjątkiem. A można by pomyśleć, że Kościół Rzymskokatolicki stracił całą władzę".

Dawkins, znany krytyk Kościoła katolickiego, nawiązał do głośnej sprawy z Irlandii, gdzie zgwałconej imigrantce odmówiono prawa do aborcji. Kobieta - która woli pozostać anonimowa - próbowała popełnić samobójstwo, ponieważ nie stać jej było na podróż do Wielkiej Brytanii za 1500 euro (prawo pozwala tam na aborcję aż do 24. tygodnia, warunkiem jest jednak zgodne oświadczenie dwóch lekarzy stwierdzających, że zabieg wpłynie na zdrowie fizyczne lub psychiczne kobiety w mniejszym stopniu niż kontynuowanie ciąży). W ósmym tygodniu ciąży zgłosiła się do jednej z irlandzkich klinik z prośbą o przerwanie ciąży. Mówiła, że nie chce mieć dziecka gwałciciela, a poza tym "w kulturze, w której się wychowała to wstyd być w ciąży bez ślubu". Spotkała się z odmową.

Gdy kobietę przyjęto do szpitala, płód miał 21-23 tygodni. Powiedziano jej, że jest zbyt rozwinięty, by można go było usunąć, więc zaczęła strajk głodowy. Psychiatrzy uznali, że może popełnić samobójstwo i należałoby zdecydować się na aborcję. Lekarz położnik wyraził jednak opinię, że na usunięcie płodu jest już za późno. Dziecko - po decyzji sądu - przyszło w końcu na świat przez cięcie cesarskie, jest zdrowe, lecz matka nie chce się nim opiekować.

W 2013 r. w Irlandii weszła w życie budząca liczne sprzeciwy ustawa dopuszczająca przerywanie ciąży w sytuacji, gdy zachodzi "realne i istotne zagrożenie dla życia kobiety". Pod tym pojęciem rozumie się zarówno zagrożenie w postaci choroby, jak i ryzyko samobójstwa. "W nowej ustawie nie ma mowy o gwałcie, kazirodztwie czy zdeformowanym płodzie" - pisze "New Republic". Jak podkreślają media w Irlandii, sprawa młodej imigrantki była pierwszym egzaminem nowego prawa.

Dawkins: byłoby niemoralne wydać chore dziecko na świat

Katolik z Irlandii Aidan McCourt zapytał Dawkinsa na Twitterze: "994 ludzkich istnień z zespołem Downa zostało zabitych z premedytacją, przed narodzinami, w Anglii i Walii w 2012 r. Czy to jest cywilizowane?".

"Tak, to jest bardzo cywilizowane. Chodzi o płody, zdiagnozowane zanim jeszcze mają ludzkie uczucia" - odpisał naukowiec. Następnie Dawkins dodał: "Pytanie nie brzmi: "czy to jest "ludzkie"?, lecz "czy ten płód cierpi"?.

Internautka z Bostonu podzieliła się swoimi wątpliwościami: "Szczerze nie wiem, co bym zrobiła, gdybym była w ciąży z dzieckiem z zespołem Downa. Prawdziwy etyczny dylemat".

"Usuń je i spróbuj jeszcze raz. Byłoby niemoralne wydać je na świat, jeśli masz wybór". Te słowa wywołały oburzenia działaczy pro-life, którzy twierdzą, że niepełnosprawność nie musi oznaczać z rezygnacji z "pełnego i godnego życia".

Dawkins skasował swój kontrowersyjny wpis. W późniejszych wpisach słynny ateista nieco zmienił swoją pozycję, tłumacząc, że "nigdy nie powiedziałby kobiecie, co ma robić". W czwartek na Twitterze opublikował przeprosiny. "Napisałem tylko to, co ja bym zrobił w tej sytuacji, na podstawie wiedzy i mojej moralnej filozofii, która polega na zwiększaniu szczęścia i zmniejszaniu cierpienia. (...) Kobieta ma prawo do wczesnej aborcji".

Dawkins jest zoologiem, etologiem i ewolucjonistą i doktorem honoris causa kilku uniwersytetów. Czasopismo "Prospect" umieściło Dawkinsa na trzecim miejscu na liście najwybitniejszych współczesnych intelektualistów znanych szerokiej publiczności (wyprzedzili go Noam Chomsky i Umberto Eco). Jest krytykiem religii instytucjonalnej, autorem bestsellerów, m.in. "Boga urojonego" i "Samolubnego genu".