Ratowniczka medyczna doznała wstrząsu organizmu. Poruszający list opublikowała w sieci
Magda pracuje w ratownictwie medycznym. We wtorek, jak każdego dnia, jechała karetką, jednak tym razem w roli pacjenta. Kobieta doznała wstrząsu organizmu z powodu ogólnego przemęczenia. Napisała wzruszający list, w którym dziękuje kolegom z pracy.
29.06.2017 | aktual.: 29.06.2017 09:35
Ratownicy medyczni opublikowali na Facebooku list od jednej ze swoich koleżanek We wtorek, około godziny 20, Magda zaczęła odczuwać silny ból w klatce piersiowej, po czym straciła przytomność. Karetka natychmiast zjawiła się na miejscu i przetransportowała Magdę do szpitala. Diagnoza lekarzy była jednoznaczna - to wstrząs organizmu doznany na skutek ogromnego stresu i ogólnego przemęczenia. "Masz iść a L4, przynajmniej na dwa tygodnie Nie chcemy tu pochować swojego" - usłyszała Monika od lekarzy na wrocławskim SORze.
"Mieli Panowie rację - nie ma ludzi niezastąpionych, czas wrzucić na luz i żyć i wolniej. Potrzebowałam wstrząsu, nie tylko ze strony organizmu, ale przede wszystkim od kogoś, kto pracuje, bądź pracował jak ja." - pisze Monika i dziękuje lekarzom oraz ratownikom medycznym. Jak twierdzi, potrzebowała "prania mózgu", by zdać sobie sprawę, że nie może dłużej pracować w morderczym tempie.
"Mnie się udało. Niektórzy nie mieli tyle szczęścia." - podsumowuje Monika w opublikowanym liście.
Przypomnijmy, że sytuacja ratowników medycznych jest dramatyczna. Pracują za małe pieniądze w trudnych, obciążających psychicznie i fizycznie warunkach. Od ministra zdrowia domagają się przede wszystkim podwyżek. Aktualnie ich zarobki wahają się między 1700 a 3000 zł netto. Do tej pory ministerstwo zaproponowało 800 zł podwyżki. Ratownicy medycznie nie zgadzają się na tę kwotę i wytrwale kontynuują protest.