RAŚ rozpoczął akcję "Postawili na nas krzyżyk". W górnośląskich miastach członkowie Ruchu rozwiesili białe płachty z czarnymi krzyżami, które mają symbolizować pozostawienie Śląska samego z jego problemami.
- To, co się wydarzyło, nie rozwiązuje żadnych problemów Górnego Śląska, ba - nie rozwiązuje nawet części problemów górnictwa. Dotyczy to tylko części najbardziej w tej chwili zadłużonej, najbardziej zagrożonej spółki. Podpisanie porozumienia to miejscowe ugaszenie pożaru, który cały czas się tli i może wybuchnąć ze zdwojoną siłą - powiedział wiceszef RAŚ i wiceprzewodniczący śląskiego sejmiku Henryk Mercik.
- Te czarne krzyżyki to symbole traktowania nas z góry, przedmiotowego, jako zużytego regionu, gdzie tylko trzeba zadeptywać ogniska, które wybuchają - dodał.
Członkowie RAŚ zarzucają centralnym władzom, że ogłaszając plan dla KW całkowicie pominęły stanowisko samorządów, zarówno wojewódzkiego, jak i lokalnych, na terenie których działają kopalnie. Uważają też, że podczas ostatniej debaty na temat naprawy branży władze nie przedstawiły żadnych rozwiązań dotyczących regionu. - Po raz kolejny okazało się, że samorząd na szczeblu wojewódzkim i samorządy lokalne nie są nikomu w Warszawie potrzebne - powiedział Mercik.
Według niego, jeśli reforma samorządowa nie zostanie dokończona, samorządy w Polsce będą jedynie "fasadowe". Wiceprzewodniczący RAŚ przekonuje, że tylko silny samorząd powstrzyma region przed degradacją. - Chcemy rozmawiać o bardzo poważnych problemach tego regionu jak równy z równym, jak partnerzy. Nie chcemy być petentami - zaznaczył.
Pytany o recepty RAŚ dla górnictwa, Mercik powiedział, że trzeba reformować całą branżę kompleksowo, a nie tylko jedną spółkę, i mieć strategię na wiele lat. Zwrócił uwagę, że branża jest obciążona wieloma podatkami.
Jak podkreślił, wygaszenie kopalń będzie skutkowało tym, że Polska ze znaczącego producenta stanie się jednym z największych importerów tego surowca. - Natomiast oczywistym jest to, że górnictwo w jakiejś przyszłości będzie się kurczyć, nie unikniemy tego, chociażby z powodu wyczerpania złóż - zaznaczył.
W opinii Mercika, do reformowania branży powinien być aktywnie włączony silny samorząd. Aby był silny, musi być uchwalone odpowiednie prawo, przede wszystkim ustawa metropolitalna dedykowana wyłącznie regionowi - przekonywał wiceprzewodniczący RAŚ.
