Rakotwórczy gaz nad Pomorzem
Skąd bierze się w powietrzu nad Pomorzem rakotwórczy benzo-alfa piren, sprawdzi specjalna komisja powołana przez służby sanitarne. Stężenie tej substancji nad pomorskimi miastami czterokrotnie przekracza normę - wynika z badań Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. Najwyższe jest nad Kościerzyną. Na drugim miejscu są Gdańsk i Gdynia.
09.02.2005 | aktual.: 09.02.2005 14:05
Pomorskie jest województwem, gdzie rejestruje się najwięcej w Polsce zachorowań na nowotwory. Jednak jak mówi Ryszard Strzemieczny, szef Działu Higieny Komunalnej w sanepidzie, nie można tego bezpośrednio łączyć z obecnością benzo-alfa pirenu w powietrzu. Nad Katowicami czy Wrocławiem jest go więcej, a ludzi choruje mniej niż w Pomorskiem - mówi Ryszard Strzemieczny.
Sanepid uważa, że rakotwórcza substancja powstaje w wyniku pracy kotłowni. Z kolei służby ochrony środowiska twierdzą, że przyczyną jest ruch uliczny i spaliny. Ustaleniem źródła powstawania substancji zajmie się komisja powołana przez inspekcję sanitarną i wojewodę.
Z badań sanepidu wynika, że w ostatnich latach stężenie rakotwórczych substancji w powietrzu znacznie się zmniejszyło. Jeszcze kilka lat temu normy przekraczane były kilkanaście razy. Na poprawę sytuacji wplynęła m.in likwidacja przydomowych kotłowni.