Radosław Sikorski nie podał się do dymisji
Premier Jarosław Kaczyński spotkał się z ministrem obrony narodowej Radosławem Sikorskim; mówiono
o obsadzie stanowisk szefów nowych służb specjalnych w wojsku.
Rzecznicy - rządu Jan Dziedziczak i MON - Piotr Paszkowski
poinformowali, że Sikorski, wbrew medialnym spekulacjom, nie podał
się do dymisji.
03.10.2006 | aktual.: 03.10.2006 16:30
Rozmawiano na bieżące tematy, była poruszana kwestia powołania szefów wywiadu i kontrwywiadu wojskowego; w tej chwili nie ma kwestii dymisji ministra Sikorskiego- powiedział Dziedziczak po spotkaniu dziennikarzom.
Dodał, że premier zaproponuje Antoniego Macierewicza na funkcję szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW), a na szefa Służby Wywiadu Wojskowego (SWW) - Witolda Marczuka. Zdaniem rzecznika rządu, "minister obrony narodowej zgadza się z tą propozycją".
Według źródła PAP zbliżonego do wojska, Macierewicz zostanie szefem SKW na wyraźną prośbę i odpowiedzialność premiera.
Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do Kancelarii Premiera, prawdopodobnie we wtorek kandydatury Macierewicza i Marczuka zostaną przedstawione do zaopiniowania sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych.
Po spotkaniu w kancelarii minister obrony, nie rozmawiając z mediami, odjechał na uroczystość wręczenia przez prezydenta nominacji dowódcom Wojsk Lądowych i Marynarki Wojennej. Po niej szef MON pytany przez dziennikarzy o przedpołudniowe rozmowy z szefem rządu powiedział jedynie, że to "tajemnica gabinetu premiera".
Media wielokrotnie pisały o konflikcie między Sikorskim i Macierewiczem.
W lipcu spekulowano o dymisji szefa MON w związku z powołaniem Antoniego Macierewicza na wiceszefa MON kierującego komisją weryfikującą funkcjonariuszy likwidowanych służb oraz na pełnomocnika ds. tworzenia nowego wojskowego kontrwywiadu. W rozmowie z dziennikarzami Sikorski powiedział wówczas, że "lubi swoją pracę i nadal będzie służył w rządzie Jarosława Kaczyńskiego", a nominację Macierewicza określił jako "osobistą decyzją prezesa Rady Ministrów".
W sierpniu minister pisemnie upomniał Macierewicza w związku z jego wypowiedzią w Telewizji Trwam, w której zarzucił kilku byłym szefom MSZ współpracę z sowieckim wywiadem. Szef MON rozmawiał z niektórymi byłymi ministrami spraw zagranicznych i wyraził "wyrazy ubolewania" w związku z tą wypowiedzią. Macierewicz przeprosił osoby urażone jego wypowiedzią, oświadczając, że "użył niewłaściwego skrótu myślowego".