Trwa ładowanie...

Radny PiS Kazimierz Koralewski przeprasza za oburzające słowa o parach, które chcą poddać się in vitro

Radny PiS z Gdańska Kazimierz Koralewski przeprasza za swoje słowa o parach starających się o dziecko metodą in vitro. W wydanym oświadczeniu przyznał, że w audycji Radia Gdańsk użył "słów i sformułowań, których nie powinienem i nie chciałem użyć".

Radny PiS Kazimierz Koralewski przeprasza za oburzające słowa o parach, które chcą poddać się in vitroŹródło: Wikipedia
dk20fn3
dk20fn3

W piątkowej "Rozmowie kontrolowanej" w Radiu Gdańsk gośćmi byli Aleksandra Dulkiewicz - szefowa klubu radnych PO w Radzie Gdańska i Kazimierz Koralewski - szef klubu PiS. Dyskusja toczyła się wokół naprotechnologii i sztucznego zapłodnienia metodą in vitro.

Gdańscy radni chcą kontynuować zarzucony przez rząd program dofinansowania in vitro dla par, które nie mogą mieć dzieci. W pracach powołanego w tym celu zespołu odmówili udziału tylko radni PiS.

- Moim nauczycielem był święty Jan Paweł II, on też pisał o tej technice. Jeśli ktoś mówi o sobie, że jest wierzący, to nie może pracować w zespole w sprawie in vitro. Samo in vitro jest niedopuszczalne dla osób wierzących - zaznaczył w programie „Rozmowa kontrolowana” radny Koralewski. - W interesie gdańszczan nie pozwolę im robić sobie krzywdę. W tym zespole nie będę pracować, ponieważ uważam, że miasto nie powinno wydawać na to pieniędzy. Powinno pomagać w inny sposób, jest mnóstwo innych metod leczenia bezpłodności - dodał.

- Nasza decyzja jest próbą wynagrodzenia mieszkańcom Gdańska tego co zabrał rząd PiS-u - tłumaczyła Aleksandra Dulkiewicz, szefująca zespołowi zajmującemu się dofinansowaniem in vitro dla gdańszczan. - Problem bezpłodności obecnie narasta. Chodzi o ludzkie dramaty, ludzie doskonale wiedzą, jaki to problem kiedy nie można mieć dzieci. My chcemy umożliwić ludziom choć częściową szansę.

dk20fn3

- Czy pary poddawane procedurze in vitro, są poddawane badaniom psychiatrycznym? Dzisiaj przychodzi ktoś i mówi "chcę mieć dziecko". A jeśli jest psychopatą? - zapytał Koralewski na koniec audycji.

Ta wypowiedź wywołała prawdziwą burzę w mediach i na portalach społecznościowych.

Radny PiS postanowił przeprosić za wypowiedziane słowa. W oświadczeniu, które wysłał redakcji Radia Gdańsk Kazimierz Koralewski napisał: "Użyłem słów i sformułowań, których nie powinienem był użyć. Bardzo za to przepraszam. Intencją mojej wypowiedzi było wskazanie, iż pary starające się o dziecko metodą in vitro, podobnie jak pary starające się o adopcję (sam jestem osobą starającą się o adopcję), powinny mieć zapewnione wszechstronne wsparcie psychologiczne pozwalające im przejść przez czekające ich trudne procedury" - napisał Koralewski.

"Chcę podkreślić, że doskonale rozumiem dramaty par bezskutecznie starających się o dziecko, stojących przed alternatywą in vitro. Wszystkim parom starającym się o dziecko życzę spełnienia ich największego marzenia" - dodał w oświadczeniu radny PiS.

dk20fn3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dk20fn3
Więcej tematów