ŚwiatRada Bezpieczeństwa grozi Sudanowi sankcjami

Rada Bezpieczeństwa grozi Sudanowi sankcjami

Rada Bezpieczeństwa ONZ
przyjęła w sobotę jednomyślnie rezolucję, w której zażądała od
władz sudańskich niezwłocznego położenia kresu działalności
arabskich ugrupowań paramilitarnych dopuszczających się zbrodni
wobec ludności cywilnej w Darfurze.

19.09.2004 | aktual.: 19.09.2004 06:39

Poprzez tę rezolucję domagamy się od władz Sudanu, aby wziął w obronę własną ludność - powiedział po głosowaniu niemiecki ambasador przy ONZ Gunter Pleuger.

Rada zagroziła Sudanowi wprowadzeniem sankcji naftowych i wezwała w rezolucji do wysłania do Darfuru rozszerzonych do kilku tysięcy sił Unii Afrykańskiej, nadzorujących sytuację i broniących miejscowej, czarnoskórej ludności wiejskiej.

Rada zapowiedziała też przeprowadzenia dochodzenia w sprawie łamania praw człowieka i określenia czy w tym oddalonym od centrów cywilizacji regionie na zachodzie Sudanu "doszło do aktów ludobójstwa". Ma się tym zająć specjalna komisja powołana przez sekretarza generalnego ONZ Kofi Anana.

W ostatnich dwóch latach w Darfurze w wyniku bezpośredniej agresji, chorób i głodu poniosło śmierć co najmniej 50 tysięcy osób, a co najmniej 1,2 mln zmuszonych zostało do opuszczenia własnych siedzib.

Za rezolucją, która nosi numer 1564, głosowało 11 państw członkowskich Rady Bezpieczeństwa, przeciwko - żaden z państw. Czterech państwa członkowskie - Chiny, Rosja, Algieria i Pakistan wstrzymały się od głosu, argumentując, że rezolucja jest zbyt ostra wobec Sudanu.

Powinniśmy raczej zwiększyć pomoc humanitarną dla Darfuru, a nie tworzyć sytuację, która może doprowadzić do zatrzaśnięcia drzwi przed pomocą - powiedział ambasador Chin przy ONZ Wang Guangya.

Chiny, które obok USA, Rosji, Francji i W.Brytanii są stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa i dysponują prawem weta, wielokrotnie zapowiadały skorzystanie z niego i zablokowanie ostrej w tonie rezolucji.

W ostatniej chwili jednak zmieniły zdanie i uległy argumentom sekretarza generalnego ONZ Kofi Anana, który określił sytuację Darfurze mianem "największej w chwili obecnej na świecie katastrofy humanitarnej".

Kofi Anan, obecny podczas debaty i głosowania w Radzie Bezpieczeństwa, zapowiedział też opublikowanie w najbliższych tygodniach szczegółowego raportu prezentującego obraz nieszczęść, jakie spadły na ludność Darfuru, nękaną przez uzbrojone po zęby arabskie bojówki "dżandżawid", korzystające z cichego wsparcia władz.

Konflikt w Darfurze wiąże się z odkryciem w tym regionie złóż ropy naftowej. Sudan, który rozpoczął eksport tego surowca na większą skalę w 1999 roku, wydobywa obecnie ok. 250 - 320 tys. baryłek ropy dziennie.

Najnowsza rezolucja Rady Bezpieczeństwa zapowiada nałożenie sankcji na sudański przemysł naftowy, który jest ważnym źródłem dopływu dewiz dla tego kraju.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)