Przykra niespodzianka. Czekał na nią w muszli klozetowej!

Takiej porannej toalety z pewnością nikt nie chciałby przeżyć. W sobotę 9 października 34-letnia mieszkania Wielkiej Brytanii w swojej muszli klozetowej znalazła czterometrowego węża.

Kobieta w pierwszym odruchu zatrzasnęła deskę od sedesu i zaczęła uciekać. Nie wiedząc, co zrobić z wężem w toalecie, pobiegła do sąsiadki po pomoc. Ta nie dała jednak wiary 34-latce.

- To bardzo mnie przestraszyło, prawie na nim usiadłam! Jego głowa po prostu znajdowała na siedzeniu - mówiła w rozmowie z "Daily Mail" Laury Tranter.

By pozbyć się gada, 34-latka postanowiła skontaktować się z Królewskim Towarzystwem Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Zwierząt, jednak ze względu na wczesną porę nikt nie odebrał telefonu od kobiety.

W akcie desperacji kobieta zadzwoniła do przyjaciela swojego brata, który znał się na wężach i pająkach, by pomógł jej w usunięciu gada z łazienki. Początkowo myśleli, że uda się wypchnąć węża odpływem, ten jednak utknął i nie dało się go ruszyć.

Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak wąż wije się w muszli klozetowej, a swój łepek, co jakiś czas, wystawia w okolice deski sedesowej.

Ostatecznie 34-latka wraz z kolegą brata wpadli na pewien pomysł. - Właściwie nie mogliśmy go usunąć, więc musieliśmy wlać płyn do mycia naczyń do toalety, a następnie spłukać go, aby go usunąć - tłumaczyła 34-latka w rozmowie z mediami z Wielkiej Brytanii.

Wąż, jak przekazała kobieta, nie ucierpiał i został przekazany do Królewskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Zwierząt, które podjęło się opieki nad gadem.

Czytaj też: Koszmar w toalecie! Nie tego się spodziewał

Źródło: "Daily Mail"