Przeżyli katastrofę samolotu. Wyszli z niej bez szwanku
13 osób przeżyło katastrofę samolotu na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii. Wyskoczyli ze spadochronami i bezpiecznie wylądowali na brzegu jeziora Taupo, do którego spadła ich maszyna.
- Widziałem grupę spadochroniarzy nad samym jeziorem. Pomyślałem, że to szalony pomysł, by skakać w tym miejscu, że wszyscy skąpią się w wodzie. Nie wiedziałem, że chwilę wcześniej rozbił się ich samolot i w ten sposób ratowali życie - opowiada Robbie Graham, obserwujący to zdarzenie sprzed galerii sztuki w pobliskiej miejscowości Waitahanu.
Samolotem, należącym do Skydive Taupo - firmy oferującej możliwość skoku ze spadochronem z instruktorem, leciało łącznie 13 osób - 6 instruktorów, 6 klientów i pilot. Tuż po starcie pojawiły się problemy z silnikiem, maszyna zaczęła tracić wysokość.
Nie było wyjścia - instruktorzy wyskoczyli z samolotu wspólnie z klientami. Gdy byli już bezpieczni maszynę opuścił też pilot. Chwilę później runęła do jeziora.
Wszyscy skoczkowie bezpiecznie wylądowali na brzegu jeziora. Nikomu nic się nie stało.
Źródło: The Guardian