Protekcjonizm ważniejszy od konstytucji
Francja odrzuciła eurokonstytucję w imię starego dobrego protekcjonizmu gospodarczego rodem z lat trzydziestych. Polscy prawicowi eurosceptycy nie wynegocjują z Francuzami traktatu bardziej rynkowego. Tylko bardziej socjalistyczny. Z kolejkami po wizy do państw Unii.
30.05.2005 12:11
Obroniwszy się przed polskimi hydraulikami, francuscy lewicowi eurosceptycy pójdą za ciosem. W taktycznym sojuszu z eurosceptykami wszelkich orientacji w innych krajach zachodnich. Razem mocniejsi, zdobędą się na odwagę - na psychologiczny przełom. Lata propagandy eurosceptycznej zatruły ideę europejską. Integracja jest zagrożeniem narodowym? Odkręcajmy integrację! Co człowiek stworzył, człowiek może zmienić. Acquis communautaire nie wyłączając.
Eureka! Francuskie dopłaty do rolnictwa dla Francuzów. Polsko - dopłacaj sobie sama. Zmniejszajmy budżet Unii! Europa musi oszczędzać - najłatwiej na niezrozumiałych funduszach strukturalnych, funduszach spójności, funduszach ... Czemu służą fundusze spójności, gdy nie ma spójności, a tożsamość europejska to zdrada narodowa? Suwerenne państwo musi samo decydować, kto wjeżdża i pracuje na jego terytorium. Eureka! Wizy dla Polaków!
Polska będzie miała Niceę - mocne prawo głosu przy przelewaniu z pustego w próżne. Prawie jak stałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Boso, ale w ostrogach. Goło, ale wesoło.
Grzegorz Kostrzewa-Zorbas