Prof. Zbigniew Religa: poczekajmy z klonowaniem ludzi
Nie wiem, czy to już jest właściwy moment, żeby rozpocząć i mówić, że dla celów terapeutycznych klonujemy zarodki ludzkie. Ja myślę, że posiadamy za mało wiedzy, nie jesteśmy przygotowani jeszcze do działań na ludziach, a skoro tak, to może jeszcze poczekajmy, zróbmy jeszcze trochę eksperymentów jednak na zwierzętach, w laboratoriach - powiedział prof. Zbigniew Religa, senator Bloku Senat 2001, gość "Salonu Politycznego Trójki".
*Beata Michniewicz: *Trzeba trzymać kciuki. Brytyjscy naukowcy otrzymali od Organizacji do Spraw Bioetyki zgodę na klonowanie ludzkich embrionów do celów medycznych. To jest dla pana dobra czy zła wiadomość?
Zbigniew Religa:To jest trudna wiadomość, trudna do oceny, dlatego, że oczywiście nauki nikt nie zatrzyma i ja myślę, że przyjdzie taki moment, kiedy mimo kontrowersji wokół tej sprawy taka możliwość działania będzie we wszystkich krajach. Ale na dzień dzisiejszy moje stanowisko jest następujące: na temat klonowania medycyna, nauka, jeszcze wie bardzo mało. Jest to początek drogi. Ja nie wiem, czy to już jest właściwy moment, żeby rozpocząć i mówić, że dla celów terapeutycznych klonujemy zarodki ludzkie. Ja myślę, że posiadamy za mało wiedzy, nie jesteśmy przygotowani jeszcze do działań na ludziach, a skoro tak, to może jeszcze poczekajmy, zróbmy jeszcze trochę eksperymentów jednak na zwierzętach, w laboratoriach...
*Beata Michniewicz: *Można takie opinie dziś w prasie przeczytać takie opinie, że to jest ta czechowowska strzelba, która wisi i może wystrzelić za jakiś czas.
Zbigniew Religa:Tak, na pewno wystrzeli, mi się wydaje. Jak powiedziałem - wiedzy i rozwoju nauki nikt nie zatrzyma, natomiast mi się wydaje, że to jest za wczesny moment, nie mówiąc o jeszcze jednej rzeczy, przecież to budzi tyle kontrowersji, jeżeli chodzi o zagadnienia etyczne, moralne. Myślę, że jeszcze nie wszyscy są przygotowani do tego, żeby takie zabiegi wprowadzać. To jest za wczesny krok.
*Beata Michniewicz: *Czy duchowni powinni sami płacić składki na zdrowie?
Zbigniew Religa:To wszystko zależy od obowiązujących umów, od prawa obowiązującego w danym kraju. Te sprawy są rozstrzygnięte bardzo różnie.
*Beata Michniewicz: *Ale w Polsce, tu i teraz?
Zbigniew Religa:Wydaje mi się, że propozycja grupy senatorów, pani senator Sienkiewicz to jest propozycja, nad którą się trzeba bardzo zastanowić. Ale to nie powinno być tak, że ni stąd, ni z owąd wychodzi się z taką propozycją, zapominając, że są uzgodnienia o wiele wcześniejsze pomiędzy Episkopatem a rządem, pomiędzy Kościołem a rządem. Jest konkordat, są pewne zapisy, które obowiązują obydwie strony.
*Beata Michniewicz: *Jak pan myśli, czy Senat weźmie to pod uwagę, głosując dzisiaj?
Zbigniew Religa:Ja myślę, że każdy powinien wziąć to pod uwagę, dlatego że jest to bardzo delikatna sprawa, natury również i politycznej i jest stanowisko jasne rządu wobec tej poprawki - rząd jest przeciwny tej poprawce. Mi się wydaje, że korzyści płynące z tej poprawki, tak naprawdę w budżecie NFZ nie są tak ogromne, natomiast mogą spowodować wiele problemów później. Ja jestem osobiście przeciwny tej poprawce.
Przeczytaj całą rozmowę.