Prof. Maciej Mrozowski o ustawie medialnej: to próba przejęcia kontroli personalnej
• Medioznawcy komentują ustawę medialną
• Prof. Maciej Mrozowski z UW: to próba przejęcia kontroli personalnej
• Podobne zdanie ma prof. Dorota Piontek z UAM w Poznaniu
Prof. Maciej Mrozowski z Uniwersytetu Warszawskiego nie zgadza się ze zmianami ustawy o radiofonii i telewizji. Jak twierdzi, reforma mediów publicznych w Polsce jest potrzebna, ale musi to być reforma całościowa. - Od dawna o tym się mówiło. Ustawa, która została opublikowana, istnieje pod hasłem naprawy czy reformy, z którą nie ma nic wspólnego - podkreśla.
Według rozmówcy WP, ustawa medialna jest próbą przejęcia kontroli personalnej. - Już nawet nie politycznej. Jest to możliwość obsadzenia ludźmi wszystkich stanowisk poza dotychczasową pragmatyką - zaznacza profesor.
Zdanie Mrozowskiego podziela prof. Dorota Piontek z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu. - Media publiczne w tym momencie przestają być publicznymi, a zaczynają być rządowymi. W sytuacji, kiedy minister Skarbu Państwa ma powoływać i odwoływać prezesów TVP i radia publicznego, ma wpływ na zawartość tychże mediów. Przede wszystkim pewnie chodzi o informację i programy dokumentalne, a umocowanie mediów publicznych w stabilnych demokracjach polega na tym, że mają one służyć publiczności, czyli tym, którzy płacą abonament, nie zaś władzy - mówi.
Piontek podkreśla, każda władza stara się stworzyć możliwości realizowania własnych pomysłów poprzez wybory personalne. - Natomiast błędem jest porównywanie skali i sposobu działania aktualnie rządzącej ekipy z tym, co działo się wcześniej. Za czasów panowania PO w przypadku mediów publicznych, obowiązywały procedury związane z postępowaniem konkursowym. W tym przypadku tego rodzaju rozwiązań się nie zakłada - twierdzi profesor.
Jak dodaje Mrozowski, ustawa medialna jest skrajnym przykładem niekonstytucyjności. - Widać, po co Trybunał Konstytucyjny jest w trakcie demontażu i marginalizowania. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest organem konstytucyjnym. Ma dwa główne zadania. Pełni nadzór nad mediami publicznymi i prywatnymi. Teraz jedną z tych kompetencji jej się odejmuje. Innymi słowy, pozbywa się ten organ konstytucyjnej mocy i zmienia się jego charakter - dodaje Mrozowski.
Profesor ustawę medialną traktuje jako próbę zdestabilizowania sytuacji w mediach publicznych, czyli uczynienia z niej instytucji państwowej odpowiedzialnej za propagandę i politykę informacyjną. - Media publiczne staną się wyraźnie mediami rządowymi - zaznacza Mrozowski.