Proces Dariusza P. ws. zabójstwa żony i dzieci. Teść: nie mogę powiedzieć, że nie mam wątpliwości

Przed sądem w Rybniku trwa kolejna rozprawa w procesie Dariusza P. Mężczyzna jest oskarżony o podpalenia domu w Jastrzębiu Zdroju i zabicie w ten sposób pięciorga najbliższych członków rodziny oraz próbę zabójstwa szóstej. W poniedziałek zeznawali jedyny ocalały z tragedii syn mężczyzny oraz jego teść.

Proces Dariusza P. ws. zabójstwa żony i dzieci. Teść: nie mogę powiedzieć, że nie mam wątpliwości
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
14

W poniedziałek najpierw za zamkniętymi drzwiami przesłuchiwany był jedyny ocalały z pożaru najstarszy syn oskarżonego, Wojciech P. Następnie, już w jawnej części procesu, na pytania sądu odpowiada teść Dariusza P.

Mężczyzna z trudem wracał do tragicznych wydarzeń sprzed ponad dwóch lat. Jak wspominał, o tym, że w domu córki stało się coś złego, poinformował go sąsiad. Jak relacjonował Zbigniew Ch., natychmiast podjął próby dodzwonienia się do kogoś z domowników, ale nikt nie odbierał.

Od początku Zbigniew Ch. twierdził, że jego zięć jest niewinny. Jak przyznał w poniedziałek, o wielu rzeczach wcześniej jednak nie wiedział i teraz już nie może być tego pewny. Jak dodał, to co usłyszał w trakcie śledztwa, podważyło jego zaufanie do Dariusza P. - W tej chwili nie mogę powiedzieć (...) że nie mam wątpliwości - zaznaczył.

Z drugiej strony, jak podkreślił, nie może też jednocześnie jednoznacznie ocenić, że to jego zięć odpowiada za tę tragedię.

Według prokuratury w nocy 10 maja 2013 roku Dariusz P. podłożył ogień w sześciu miejscach, a następnie zamknął rolety w oknach i drzwi tak, by jego rodzina nie mogła uciec z płonącego domu. Motywem jego działania miały być pieniądze z polis na życie, które zostały wykupione na kilka tygodni przed tragedią.

W pożarze zginęła żona Dariusza P. oraz czworo ich dzieci. P. został zatrzymany i aresztowany pod koniec marca 2014 r. Gliwicka prokuratura zarzuciła mu zabójstwo pięciu osób, a także usiłowanie zabójstwa szóstej - najstarszego syna Wojciecha, który ocalał z pożaru.

Oskarżony Dariusz P. nie przyznaje się do zabójstwa, ale zgadza się z zarzutem kierowania śledztwa na fałszywe tory. Jak powiedział podczas jednej z rozpraw, jest mu z tego powodu wstyd. Chodzi m.in. o wysyłanie sobie samemu sms-ów z pogróżkami, by zasugerować, że ogień podłożyła inna osoba. Jedną z wiadomości P. wysłał sobie tuż przed pogrzebem najbliższych.

Jak wyjaśniał, robił to wszystko dlatego, że krótko po pożarze policjant mówił mu o tym, że przyczyną tragedii było podpalenie, a on sam nie miał alibi.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Wywąchał ich pies strażników. Dyplomata przemycał do Polski Ukraińców
Wywąchał ich pies strażników. Dyplomata przemycał do Polski Ukraińców
Pełnomocnik potwierdza. Poseł PiS na oddziale. Są zażalenia
Pełnomocnik potwierdza. Poseł PiS na oddziale. Są zażalenia
NFZ podnosi ceny w sanatoriach już od maja. Kto zapłaci najwięcej?
NFZ podnosi ceny w sanatoriach już od maja. Kto zapłaci najwięcej?
Negocjacje pod ambasadą. Kobieta zabarykadowała się w aucie
Negocjacje pod ambasadą. Kobieta zabarykadowała się w aucie
Zabili 50 zakładników. Porwali pociąg w Pakistanie
Zabili 50 zakładników. Porwali pociąg w Pakistanie
Rosja zaatakowała port w Odessie. Zginęło czterech Syryjczyków
Rosja zaatakowała port w Odessie. Zginęło czterech Syryjczyków
Ukraina ma "czerwone linie". Zełenski na nie wskazał
Ukraina ma "czerwone linie". Zełenski na nie wskazał
Dyrektor CIA rozmawiał z szefem rosyjskiego wywiadu
Dyrektor CIA rozmawiał z szefem rosyjskiego wywiadu
Poproszą Rosję o wsparcie. Jest deklaracja z Bośni i Hercegowiny
Poproszą Rosję o wsparcie. Jest deklaracja z Bośni i Hercegowiny
Ekspert o sytuacji w obwodzie kurskim. Nie ma dobrych wieści
Ekspert o sytuacji w obwodzie kurskim. Nie ma dobrych wieści
Węgry zmieniają konstytucję? Orban wskazał, kto może być człowiekiem
Węgry zmieniają konstytucję? Orban wskazał, kto może być człowiekiem
Matecki w szpitalu? Służba Więzienna wydała komunikat
Matecki w szpitalu? Służba Więzienna wydała komunikat