Prezydent Komorowski przybył do miasteczka zlotowego
Prezydent Bronisław Komorowski wraz z małżonką przybył do miasteczka Jubileuszowego Zlotu 100-lecia Harcerstwa w Łagiewnikach.
Prezydent odebrał meldunek od komendanta zlotu hm. Krzysztofa Jerzego Pasiecznego, oddał honory sztandarom i dokonał inspekcji obozu. Podczas Apelu Harcerskiego przemówił do zebranych.
Wcześniej na pl. o. Adama Studzińskiego pod Wawelem prezydent wraz z małżonką odebrał Defiladę Zlotu 100-lecia Harcerstwa. Po defiladzie harcerze złożyli kwiaty w Katedrze Wawelskiej i w kryptach na grobach św. Stanisława i św. Jadwigi oraz Józefa Piłsudskiego, gen. Władysława Sikorskiego, Lecha i Marii Kaczyńskich.
Mówił o przysiędze harcerskiej, mówiącej o służbie innym do końca życia, i odwadze pełnienia tej służby. - Każde pokolenie harcerskie przysięga, że chce służyć całym życiem - powiedział prezydent. Jak podkreślił, dla każdego pokolenia służba ta oznaczała inne wyzwania.
- Wasze pokolenie musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy macie w sobie wystarczającą dzielność i odwagę, aby odpowiadać na trudne pytania dnia dzisiejszego - mówił Bronisław Komorowski. - Dzisiaj odwaga to już nie jest wznoszenie barykad, to już nie jest marzenie o polskim państwie, bo ono jest faktem. Dzisiaj odwaga harcerska i postawa służby przez całe życie dotyczy normalnego państwa polskiego, normalnego społeczeństwa, ludzi, z którymi można zrobić bardzo wiele, jeśli ma się tę postawę służby na rzecz innych".
- Dzisiejsza odwaga to jest trwanie przy systemie wartości, który stworzyło harcerstwo sto lat temu. To zdolność upominania się o innych, o kształtowanie świadomych postaw obywatelskich - powiedział Komorowski.