ŚwiatPrezydent Egiptu z wizytą w Chinach - "próba uniezależnienia od USA"

Prezydent Egiptu z wizytą w Chinach - "próba uniezależnienia od USA"

Urzędujący od czerwca prezydent Egiptu Mohamed Mursi spotkał się w Pekinie z chińskimi przywódcami podczas swojej pierwszej wizyty poza Bliskim Wschodem. Według analityków, świadczy to o próbie uniezależnienia się od państw Zachodu i zwrotu w stronę Chin.

Prezydent Egiptu z wizytą w Chinach - "próba uniezależnienia od USA"
Źródło zdjęć: © AP | Ng Han Guan

29.08.2012 | aktual.: 29.08.2012 19:47

Mursi przyjechał do Chin we wtorek w towarzystwie siedmiu swoich ministrów oraz kilkudziesięciu egipskich przedsiębiorców na oficjalne zaproszenie prezydenta Chin Hu Jintao. W Pekinie spotkał się również m.in. z premierem Wenem Jiabao i wiceprezydentem Xi Jinpingiem, który typowany jest do objęcia w tym roku funkcji prezydenta kraju.

W trakcie ceremonii powitalnej w Wielkiej Hali Ludowej, siedzibie chińskiego parlamentu, Mursi nazwał Chiny "dobrym bratem, przyjacielem i partnerem" Egiptu - podała agencja Xinhua.

Podczas rozmów delegacje obu państw podpisały osiem dwustronnych porozumień o współpracy, m.in. w zakresie handlu, finansów, rolnictwa, telekomunikacji i turystyki. Egipcjanie otrzymali też od Chińczyków obietnicę udzielenia egipskiemu bankowi centralnemu 200 mln dolarów pożyczki.

Minister inwestycji w rządzie Mursiego Osama Saleh zaapelował o zwiększenie inwestycji chińskich w Egipcie, przede wszystkim w infrastrukturę, sektor nieruchomości i turystykę. Dodał, że egipski rząd ma w planach wybudowanie 440 km autostrady, lotniska i portu, które ułatwią transport w kraju. Mursi wyraził natomiast nadzieję na transfer technologii z Chin, dzięki której Egipt będzie mógł rozwinąć swój sektor przemysłowy.

Wyprawa do Chin jest pierwszą oficjalną podróżą Mursiego poza Bliski Wschód, od kiedy objął on urząd prezydenta Egiptu. Fakt, że wybrał Pekin, a nie Waszyngton czy inną stolicę zachodnią, jest według analityków jasnym sygnałem, że Kair i inne rządy regionu traktują obecnie Chiny jako kluczowego partnera. Ich stosunki z Pekinem ocieplają się pomimo braku wsparcia z jego strony w czasie rewolucji, które umożliwiły Mursiemu i innym nowym przywódcom przejęcie władzy.

Chociaż sam Mursi powiedział przed wizytą, że chce prowadzić zrównoważoną politykę zagraniczną, która "nie jest skierowana przeciwko nikomu", według ekspertów nasilenie obecności Chin w regionie Bliskiego Wschodu bardzo komplikuje zadanie dyplomacji USA. - Wizyta Mursiego jest częścią większej strategii zmierzającej do uniezależnienia Egiptu od Zachodu. A Chiny są integralnym elementem tej strategii - ocenił analityk ds. Egiptu z Waszyngtońskiego Instytutu ds. Bliskiego Wschodu David Schenker dla "WSJ".

Jak zauważa egipski dziennik "Al-Ahram", kraj ten otrzymuje od USA pomoc finansową w wysokości 1,3 mld dolarów rocznie, ale większość z tych środków przeznaczona jest na wojsko. - Inaczej niż chińskie wsparcie finansowe, pomoc z USA przybywa do Egiptu obarczona warunkami - powiedział cytowany przez gazetę ekspert ds. Egiptu Peter Mandaville.

Złoża surowców naturalnych Egiptu są o wiele mniejsze niż w przypadku innych państw Bliskiego Wschodu, a ocieplające się stosunki Kairu i Pekinu są przez analityków oceniane raczej jako próba uzyskania przez Chiny wpływów w kraju, który tradycyjnie pełni funkcję lokalnego mocarstwa, aniżeli walka o dostęp do zasobów - podkreśla "WSJ".

Według oficjalnych chińskich statystyk całkowity obrót handlu Egiptu z Chinami wzrósł w latach 2009-2011 z 6 mld do 8,8 mld dolarów. Tylko za 1,5 mld dolarów z tej sumy odpowiada egipski eksport. Obecnie inwestuje w Egipcie ponad 1,1 tys. chińskich przedsiębiorstw działających głównie w sektorach produkcyjnym, turystycznym, nieruchomości, rolnictwa i usług.

W czwartek, po zakończeniu wizyty w Chinach, Mursi ma się udać do Iranu na konferencję Ruchu Państw Niezaangażowanych. Będzie to pierwsza wizyta egipskiego przywódcy w tym kraju od czasu irańskiej rewolucji islamskiej z 1979 roku. W przyszłym miesiącu Mursi odwiedzi Waszyngton, gdzie spotka się z prezydentem USA Barackiem Obamą. Planuje też w najbliższej przyszłości wizyty w Brazylii i innych państwach Ameryki Łacińskiej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)