Trwa ładowanie...
26-08-2015 21:00

Prezydent Duda: potwarz i oszustwo; w Poznaniu nie miałem zajęć ze studentami

Prezydent Andrzej Duda ocenił, że publikacja tygodnika "Newsweek" o rzekomych nieprawidłowościach w rozliczeniach jego wyjazdów poselskich w latach 2012-14 to "potwarz" i "kolejne oszustwo". Zapewnił, że w Poznaniu prowadził działalność poselską.

Prezydent Duda: potwarz i oszustwo; w Poznaniu nie miałem zajęć ze studentamiŹródło: TVP
d3hh4is
d3hh4is

W poniedziałek "Newsweek" napisał, że Duda jeszcze jako poseł podróżował na koszt Sejmu do Poznania i - według tygodnika - chociaż oficjalnie wykonywał tam obowiązki poselskie, to w rzeczywistości prowadził wykłady na prywatnej uczelni.

- To jest potwarz, kolejna, i kolejne oszustwo - powiedział Duda w rozmowie z TVP. - Ja się zajmowałem w Poznaniu działalnością poselską. Nie prowadziłem tam zajęć dydaktycznych, nie miałem tam zajęć ze studentami - zapewnił prezydent.

Zwrócił uwagę, że w mediach wystąpili już ludzie, z którymi jako poseł wówczas się spotykał. Prezydent powiedział m.in., że w stolicy Wielkopolski rozmawiał z prawnikiem o zmianach w polskim prawie karnym.

Dopytywany czy to, co napisał tygodnik, nie jest zgodne z prawdą, prezydent potwierdził. - Jestem w tym przypadku oczerniany, no ale cóż, mamy kampanię wyborczą i niektórzy na siłę usiłują mnie w tę kampanię wciągnąć w sensie negatywnym - ocenił Duda.

d3hh4is

Tygodnik "Newsweek" napisał, że Duda przez kilka lat łączył mandat poselski ze stanowiskiem wykładowcy. Przyszły prezydent latał do Poznania i tam nocował, gdy miał zajęcia ze studentami w Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji w Nowym Tomyślu, 60 km na zachód od stolicy Wielkopolski. Za przeloty oraz hotele płacił Sejm; w latach 2012-2014 w sumie 11 tys. zł - podał tygodnik.

Prezydent, odpowiadając na pytanie o publikację "Newsweeka", przypomniał m.in. incydent z kampanii wyborczej z udziałem redaktora naczelnego tygodnika Tomasza Lisa. - Redaktor naczelny oczerniał swego czasu w telewizji moją córkę. Wszystko okazało się fałszem, pomówieniem - powiedział Duda.

Chodzi program "Tomasz Lis. Na żywo" z maja 2015 r., w którym należący do komitetu poparcia prezydenta Bronisława Komorowskiego aktor Tomasz Karolak mówił, że córka Dudy, Kinga, wpisała na jednym z portali społecznościowych, że tata powiedział, że jak zostanie prezydentem to odda Oskara, którego dostał film "Ida". Wtedy prowadzący program Tomasz Lis sięgnął po notatkę z tym wpisem.

Po programie Karolak oświadczył, że nie wiedział, iż cytat, którego użył, nie pochodził od córki Dudy. Zaznaczył, że przeprasza, bo "uległ manipulacji". Przeprosił również Tomasz Lis.

d3hh4is
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3hh4is
Więcej tematów