Prezydent apeluje o poparcie dla rządu Belki
Prezydent Aleksander Kwaśniewski zaapelował do rodaków w wystąpieniu telewizyjnym o "obdarzenie nowego rządu" Marka Belki "kredytem zaufania". Do posłów i ugrupowań politycznych prezydent zaapelował o
"rozważną decyzję, która pomoże Polsce wykorzystać dobrą
koniunkturę". W piątek w Sejmie odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Belki.
13.05.2004 | aktual.: 13.05.2004 21:42
"Ten rząd, ten rząd mądrego kompromisu jest dzisiaj najlepszym wyjściem dla Polski. Jest wyjściem znacznie lepszym niż gwałtowne skracanie kadencji Sejmu i wybory 8 sierpnia, czyli w czasie żniw, wakacji i wyjazdów urlopowych" - powiedział prezydent.
Prezydenckie konsultacje
Szef państwa przypomniał, że podjął konsultacje z ugrupowaniami parlamentarnymi. "Starałem się je przekonać do planu politycznego dobrego dla Rzeczpospolitej, a tym samym i dla wszystkich odpowiedzialnych partii. Wysłuchałem różnych argumentów. Przedstawiono mi wiele koncepcji i scenariuszy. Odnoszę się do nich ze zrozumieniem i doceniam intencje, ale stwierdzam stanowczo, że nie składają się one w jakąkolwiek spójną całość" - zaznaczył prezydent.
Kwaśniewski podkreślił, że "również dzięki tym rozmowom", może "jeszcze mocniej, z pełnym przekonaniem powtórzyć: powierzenie przez Sejm spraw państwa rządowi Marka Belki jest dla Polski najlepszym rozwiązaniem".
"Ten gabinet daje gwarancję, że w wyjątkowo ważnym dla naszego kraju czasie rządzić będą ludzie odpowiedzialni, uczciwi i kompetentni, którzy dobro publiczne stawiają wyżej niż jakiekolwiek interesy grupowe" - przekonywał prezydent.
Rząd gwarantujący ciągłość
Według Kwaśniewskiego rząd Belki "gwarantuje ciągłość tam, gdzie to konieczne - jak na przykład w przygotowaniu do przyjęcia środków unijnych, negocjacjach w sprawie Traktatu Konstytucyjnego czy uzdrawianiu finansów publicznych. Ten rząd gwarantuje też zmianę oraz nową jakość działania, jaka jest niezbędna i społecznie oczekiwana".
"Zdziwienie - jak mówił prezydent - musi budzić przewrotność tych polityków, którzy dziś mówią, że nie jest to 'ekipa marzeń', a ostatnie tygodnie poświęcili na to, by zniechęcić wszystkich do udziału w tym rządzie. (...) Tym bardziej wdzięczny jestem tym, którzy podjęli tę trudną i niepewną misję" - powiedział Kwaśniewski.
"Rząd, który rozpoczął pracę, składa się z osób o ogromnym, sprawdzonym doświadczeniu politycznym i niekwestionowanej fachowości" - argumentował prezydent. Przyznał, że "bagaż problemów", którymi należy pilnie się zająć, "aby państwo działało prawidłowo", "jest niemały".
Co należy zrobić
"Przede wszystkim zadbać trzeba o to, by dynamiczny wzrost gospodarczy szybciej przekładał się na nowe miejsca pracy i poprawę bytu polskich rodzin. Uporządkować musimy system opieki zdrowotnej i kontynuować reformy budżetowe. Trzeba w pełni wykorzystać nowe możliwości i profity, jakie płyną z uczestnictwa w Unii Europejskiej. W obliczu zagrożeń terrorystycznych, jak również - w ostatnim czasie - tragicznych w skutkach błędów w działaniach policji, należy skuteczniej zadbać o bezpieczeństwo obywateli" - wyliczał Kwaśniewski.
Prezydent dodał, że cieszy go, iż premier Belka "podkreśla konieczność dokonania prospołecznego zwrotu w polityce państwa", m.in. "skuteczniejszego reagowania na rażącą niesprawiedliwość i brak równych szans".
"Nadzieje budzi zapowiedź lepszego wykorzystania inicjatyw obywatelskich i możliwości tkwiących w organizacjach pożytku publicznego. Pragnę podkreślić jeszcze jedną deklarowaną cechę nowego rządu: zdecydowaną preferencję dla fachowości i wiedzy w doborze kadr" - mówił prezydent.
Nieprzeceniona wartość zgody
"Zgoda Polaków ma nieprzecenioną wartość. Pomaga rozwiązywać nawet najtrudniejsze problemy wewnętrzne i podnosi naszą ocenę w oczach świata. Czy dzisiaj stać nas na takie porozumienie? Czy potrafimy wznieść się ponad podziały i dostrzec dobro wspólne? Czy zdołamy wykorzystać szansę, którą podsuwa nam historia?" - pytał retorycznie Kwaśniewski.
"Obserwując naszą codzienność, pełną swarów i nieufności, wzajemnych oskarżeń, czasami trudno o taką nadzieję. Ale jestem przekonany, że potrafimy się odnaleźć, że duch zgody, rozsądku i wiary w sens wspólnego działania okaże się w nas silniejszy. A Polska? A Polska jest tego warta i Polska dziś tego potrzebuje. Oby tak właśnie się stało" - zakończył prezydent.