Trwa ładowanie...
d27fk6n
06-04-2006 07:00

Polski satelita do sprzątania kosmosu

Prof. Piotr Wolański (fot. WP / Mariusz Nowik)
W tej chwili wokół naszej planety krąży więcej niedziałających satelitów niż działających. Dużych śmieci jest ponad 10 tysięcy, a tych mniejszych nawet ponad 100 tysięcy - powiedział Wirtualnej Polsce prof. Piotr Wolański, opiekun projektu budowy pierwszego polskiego satelity oraz przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk.

d27fk6n
d27fk6n

Studenci Politechniki Warszawskiej chcą wystrzelić w kosmos pierwszego polskiego satelitę PW-Sat. Choć będzie tylko nieco większy od kostki Rubika, ma do wykonania trudną misję...

Prof. Piotr Wolański: Ten satelita będzie służył do wypróbowania metody deorbitacji, czyli sprowadzenia na Ziemię satelitów, które zakończyły okres swego „życia” i są latającym złomem, a na dodatek przeszkadzają innym satelitom. Każdy taki obiekt prędzej czy później samodzielnie zejdzie z orbity i spłonie w atmosferze. Wykorzystanie nadmuchiwanego balonu pozwoli skrócić ten czas zejścia, przy wykorzystaniu cząstkowego oporu atmosfery na wysokości kilkuset kilometrów. Satelita po otwarciu balonu szybciej obniży swoją orbitę i spłonie przy wejściu w atmosferę.

Czy ta metoda sprawdzi się w dużych satelitach?

- W przypadku większego obiektu należałoby użyć odpowiednio dużego balonu. Byłby on złożony i ukryty, do wykorzystania w ostatniej fazie misji. W tej chwili wokół naszej planety krąży więcej niedziałających satelitów niż działających. Dopiero opracowuje się specjalne zarządzenia, które będą nakłaniały użytkowników kosmosu do czyszczenia po sobie orbit. Chcemy sprawdzić nową technikę oczyszczania kosmosu ze złomu.

Ile takich orbitalnych śmieci krąży wokół Ziemi?

Projekt przygotowują studenci PW i SGH (fot. WP / Mariusz Nowik)
Źródło: Projekt przygotowują studenci PW i SGH (fot. WP / Mariusz Nowik)

- Dużych ponad 10 tysięcy, a szacuje się, że tych mniejszych jest nawet ponad 100 tysięcy. Tymczasem problem narastania śmieci kosmicznych staje się coraz poważniejszy. Półtora miesiąca temu byłem w Wiedniu na posiedzeniu Komitetu Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej. Tam był to jeden z ważniejszych punktów obrad.

W jaki sposób studenci zamierzają wysłać satelitę na wysokość kilkuset kilometrów?

- Studencki satelita – mamy nadzieję – zostanie wyprawiony w kosmos przy okazji startu jakiejś rakiety. Jest to kilogramowy satelita, nieduży. A kiedy? Wtedy, gdy uda nam się wynegocjować z jakąś firmą kosmiczną, czy to europejską, czy amerykańską, by zabrała naszego satelitę. Najlepiej za darmo.

Kiedy PW-Sat będzie gotowy do misji?

- Powinien być gotowy w październiku, potem jeszcze przez około dwa miesiące będzie badany i poddawany testom na specjalistycznej aparaturze, najpierw w Centrum Badań Kosmicznych, później być może w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Gdy pomyślnie przejdzie testy, trzeba będzie dostarczyć go na wyrzutnię, a potem modlić się i trzymać kciuki, żeby wszystko się udało. Satelita może być bardzo dobry i niezawodny, ale i tak na początku wszystko zależy od rakiety.

Ile do tej pory wystartowało takich studenckich satelitów?

- Jeśli dobrze pamiętam, było ich już co najmniej kilkanaście. Na przykład w październiku 2005 roku, w czasie wystrzeliwania SSETI Express, do misji dodano trzy studenckie satelity.

Z prof. Piotrem Wolańskim rozmawiał Mariusz Nowik, Wirtualna Polska.

Komputerowa symulacja uwolnienia balonu satelity (fot. WP / Mariusz Nowik)
Źródło: Komputerowa symulacja uwolnienia balonu satelity (fot. WP / Mariusz Nowik)
d27fk6n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27fk6n
Więcej tematów