PolskaPolska prezydencja przez żołądek do serca

Polska prezydencja przez żołądek do serca

Zupa ogórkowa z rybą, gaspacho truskawkowe z jogurtem, kiszka ziemniaczana z kurkami, jabłka w białym winie - takie przepisy można znaleźć w publikacji "Cuisine PL", która podczas polskiej prezydencji będzie podarunkiem dla zagranicznych delegacji.

27.06.2011 | aktual.: 27.06.2011 08:30

Przy każdym z poszczególnych przepisów kulinarnych opisany jest główny produkt, z którego wykonana jest potrawa.

Do zrobienia zupy ogórkowej z rybą potrzebne są m.in. ogórki, które - jak radzą autorzy publikacji - najlepiej kisić w kamiennym garnku, warstwowo układając ogórki i przyprawy. Można się dowiedzieć, że zawierają one kwas mlekowy, który m.in. poprawia trawienie.

Oscypek, czyli słony owczy wędzony ser można wykorzystać do zrobienia sałatki w połączeniu z salsą z karmelizowanych buraczków i orzechów włoskich. Zagraniczni delegaci będą mogli dowiedzieć się m.in. że oscypek wytwarzany jest na Podhalu, przez baców, musi być wędzony od trzech dni do dwóch tygodni i można go jeść na zimno albo na ciepło.

Z maku można zrobić kutię - słodkie danie, które przygotowuje się w okresie Świąt Bożego Narodzenia w połączeniu z miodem, imbirem, orzechami laskowymi, rodzynkami i rumem.

Dla tych, którzy lubią desery z nutką alkoholu, polecane są jabłka w białym winie, które można podawać z lodami i miętą. Według publikacji obok gruszek, śliwek i czereśni to właśnie jabłka należą do najważniejszych polskich owoców; dowiedzieć się można, że wśród starych odmian wciąż popularne są m.in. lipcowa papierówka, wrześniowa antonówka.

Delegaci przyjeżdżający na spotkania do Polski otrzymają także drugą publikację, mówiącą m.in. o życiu codziennym w Polsce i promującą ciekawe miejsca w naszym kraju.

Z bogato ilustrowanej książki "About Polska" można dowiedzieć się, kiedy w Polsce rozpoczyna się sezon na truskawki, czy pora grzybobrania. Jej autorzy ostatecznie rozwiewają też obawy niektórych obcokrajowców planujących odwiedziny w Polsce w porze zimowej i stwierdzają, że w naszym kraju nie ma niedźwiedzi polarnych, może poza kilkoma w ogrodach zoologicznych.

Zagraniczni goście, według autorów książki, powinni też upewnić się, czy mają na sobie ładne skarpetki, bo w niektórych domach, szczególnie na prowincji, mogą zostać poproszeni o zdjęcie butów. Autorzy z przymrużeniem oka tłumaczą też, że bez względu na to, jak są głodni albo spragnieni, Polacy zwykle mówią "nie", gdy zaproponuje im się coś do jedzenia albo do picia. I dopiero po naleganiach gospodarza "można z wahaniem powiedzieć 'poproszę' okraszając to niepewnością, podziękowaniami i przeprosinami".

Najwięcej miejsca w publikacji poświęcono 13 polskim miastom. Warszawę przedstawiono jako najbardziej dynamiczną metropolię centralnej Europy; Lublin to "brama na Wschód", a Białystok to "miasto wielu kultur i religii"; Rzeszów to z kolei "mały gigant". Książka dostępna jest także na stronie prezydencji www.pl2011.eu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)