Polityczne reklamy znikną z telewizji i billboardów?
Poseł Kazimierz M. Ujazdowski (Polska XXI)
zapowiedział, że jego ugrupowanie zgłosi poprawkę do ordynacji
wyborczej do Parlamentu Europejskiego, zakazującą partiom
politycznym prowadzenia kampanii billboardowej i telewizyjnej.
02.02.2009 | aktual.: 02.02.2009 14:54
"Będzie to prawdziwy test dla PiS i PO, czy rzeczywiście chcą prawdziwej demokratyzacji wyborów" - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Ujazdowskiego PAP.
W połowie stycznia, na wspólnym posiedzeniu, komisje sejmowe ds. Unii Europejskiej oraz Ustawodawcza powołały specjalną podkomisję, która ma zająć się projektem zmian w ordynacji wyborczej do PE.
Zdaniem posła Polski XXI, zawieszenie dotacji dla partii politycznych, którego chce PO, to krok w dobrą stronę, ale połowiczny. "Oczekujemy przyjęcia, jako zasady, że partie nie będą dotowane, a także wprowadzenia zakazu - wzorem Francji - reklamy billboardowej i płatnych spotów w telewizji" - czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem Ujazdowskiego, reklama tego typu pochłania ogromne środki pochodzące od podatników, zdewastowała polską politykę i spowodowała, że kandydaci nie muszą zabiegać o poparcie wyborców w okręgach.
Jak powiedział wiceszef PO Waldy Dzikowski, Platforma w związku z kryzysem chce zawiesić finansowanie partii politycznych z budżetu na lata 2009-2011. Najprawdopodobniej w środę Platforma złoży w sejmie krótki projekt nowelizacji ustawy o partiach politycznych.
W zeszłym roku PO zaproponowała całkowitą likwidację subwencji, jednak jej projekt nie zyskał akceptacji żadnego ugrupowania w sejmie, nawet koalicyjnego PSL i w lipcu zeszłego roku został on odrzucony głosami posłów opozycji i ludowców.
PSL przygotowało własny projekt dotyczący ograniczenia wielkości subwencji dla partii politycznych. Ludowcy chcą, by partie od 2010 roku otrzymywały o ponad 20% mniej środków niż obecnie. PO i ludowcy prowadzą rozmowy w tej sprawie.