PolskaPolityczne grządki

Polityczne grządki


Szefowie Polskiego Związku Działkowców (PZD) straszą użytkowników likwidacją ogródków. Wszystkiemu winien jest PiS i jego pomysł przekształceń własnościowych. Teraz PZD stworzył własny projekt popierany przez lewicę. Tylko w Poznaniu zebrano kilkadziesiąt tysięcy podpisów pod projektem ustawy o powołaniu Rodzinnych Ogródków Działkowych. W całym kraju ponad 210 tys.

Polityczne grządki

13.06.2005 | aktual.: 13.06.2005 08:29

Winne PiS

– Jesteśmy w dość trudnej sytuacji – tłumaczy Zdzisław Śliwa, wiceprezes poznańskiego Oddziału PZD. Wszystkiemu winna jest propozycja Prawa i Sprawiedliwości zmiany wieczystego lub czasowego użytkowania terenów działkowych we własność obecnych użytkowników.

– W Poznaniu znajdują się 93 pracownicze ogrody działkowe – wylicza. – Z nich 10 mamy w użytkowaniu wieczystym, a 29 na czas nieokreślony.

Według PZD gdyby, tak jak zaproponował PiS, działkowcy mieli je wykupić, to nie wiadomo, co by się stało z pozostałymi działkami. – Wielu emerytów i rencistów, nie było by stać na wykup. W Poznaniu ceny za metr kwadratowy często przekraczają 350 zł. – wyjaśnia Zdzisław Śliwa. – Nawet przy proponowanych w ustawie PiS rabatach wychodzą duże sumy.

Do ogrodu w lewo

Osoby które nie wykupiły działki, byłyby ich dzierżawcami i musiałyby respektować wolę właściciela. Mogłoby dojść do sytuacji, że każdy z pracowniczych ogródków działkowych miałby po kilkuset właścicieli.

– POD by straciły status użyteczności publicznej, a działkowcy „parasol ochronny” związku. Przez co trzeba by płacić o większe podatki – uważa Z. Śliwa Projekt PiS był jednym z powodów dla których PZD przygotował propozycje zmian przepisów, a w Sejmie został on zgłoszony przez... ugrupowania lewicowe. Zgodnie z nim PZD zrzeka się swojej monopolistycznej pozycji jeśli chodzi o POD. Jeśli jednak, ktoś będzie chciał przejąć istniejące już działki, to będzie musiał zapłacić za poniesione przez PZD nakłady.

Nagonka działaczy

PZD i lewica przejęły inicjatywę, bo proponowany przez PiS pomysł został zawieszony.
– Stało się tak po protestach zorganizowanych przez zarząd PZD – mówi posłanka PiS, Małgorzata Stryjska. – Zawiesiliśmy prace nad naszym projektem. Był on bardzo dobry, bo np. znacznemu obniżeniu uległy by opłaty, które ponoszą użytkownicy działek.

Obecnie na rzecz związku muszą wydawać średnio 1200 zł rocznie, po zmianie byłoby to cztery razy mniej - twierdzi Stryjska. Nie planowano stworzenia obowiązku wykupu działek. Projekt zostawiał dowolność, a każdy z wykupujących ziemie mógł liczyć na 5-procentową bonifikatę od rynkowej ceny działki za każdy rok jej użytkowania. Renciści i emeryci mieli mieć 95-procentowy upust. Ziemia miała mieć charakter rolniczy, co oznacza małe podatki, a właściciele ogródków mogliby nimi dowolnie rozporządzać.

Działki w liczbach

W Polsce obecnie jest ponad 5200 pracowniczych ogrodów działkowych.
W Poznaniu średnio ogródek działkowy ma 300 m kw. powierzchni.
W innych częściach Wielkopolski jest to ok. 500 m kw.
Według PZD z ogrodów działkowych korzysta ok. 1 mln polskich rodzin.
Według władz PZD, jeśli nie zostaną przyjęte zaproponowane przez Związek zmiany, to np. tylko w Poznaniu może zostać zlikwidowanych 54 pracowniczych ogródków działkowych.

Marcin Idczak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)